Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby dla Kalisza. MKS pokonał Ostrovię [ZDJĘCIA, POSŁUCHAJ]

Andrzej Kurzyński
Po emocjonującym spotkaniu piłkarze ręczni MKS Kalisz pokonali w derbowym pojedynku KPR Ostrovię Ostrów Wielkopolski 26:23. Kaliszanie dopisując do swojego konta kolejne dwa punkty zapewnili sobie także utrzymanie w I lidze.

Sobotnie spotkanie lepiej rozpoczęli ostrowianie, którzy po 11 minutach gry, głównie dzięki dobrej postawie Arkadiusz Galewskiego, który w tej części spotkania zdobył trzy ze swoich sześciu bramek, prowadzili 6:3. Kaliszanie szybko jednak doprowadzili do remisu i pojedynek zrobił się bardzo wyrównany, ale i bardzo zacięty. Sędziowie często chwytali za żółte kartoniki lub odsyłali zawodników na ławki kar. W siedemnastej minucie arbitrzy wyrzucili z boiska głównego defensora MKS-u Łukasza Kobusińskiego, po tym jak sfaulował byłego klubowego kolegę Patryka Stańka, a krytykujący tę decyzję Maciej Nowakowski otrzymał drugie dwuminutowe upomnienie. Wydawało się, że w tym momencie Ostrovia wykorzysta szansę na odskoczenie gospodarzom, ale tak się nie stało. Ostatecznie ostrowianie schodzili na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem.

Po zmianie stron MKS doprowadził do kolejnego wyrównania i do 48 minuty spotkanie toczyła się gol za gol. Wtedy to po kolejnych trafieniach Damiana Krzywdy, Macieja Nowakowskiego i celnym rzucie karnym w wykonaniu Pawła Adamczaka MKS Kalisz objął trzybramkowe prowadzenie, którego nie oddał już do końca.

- Zabrakło nam zimnej głowy, Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane i my dzisiaj do tego piekła trafiliśmy powiedział Witold Rojek, szkoleniowiec Ostrovii. Kliknij i posłuchaj co po meczu powiedział trever Ostrovii Witold Rojek

Podwójny powód do radości miał za to trener MKS-u, który w dotychczasowych pojedynkach z Ostroviąw I lidze jeszcze ani razu nie przegrał. Dodatkowo po sobotniej wygranej wiadomo, że kaliski zespół nie spadnie do II ligi. Kliknij i posłuchaj co po meczu powiedział Mateusz Różański, trener MKS Kalisz

Najlepszym zawodnikiem meczu został Filip Jarosz, który nie tylko popisywał się skutecznymi interwencjami między słupkami, ale kilkakrotnie obsługiwał kolegów podaniami, po których padały bramki.

MKS Kalisz - Ostrovia Ostrów Wielkopolski 26:23 (11:12)

MKS: Jarosz, Trojański - Surosz 6, Adamczak 6, Nowakowski 5, Krzywda 3, Celek 2, Wawrzyniak 2, Sieg 2, Kobusiński, Salamon, Gomółka, Frankowski, Adamski.

Ostrovia: Tarko, Adamczak, Foluszny - Galewski 6, Tomczak 5, Dutkiewicz 4, Wojciechowski 3, Staniek 2, Jedwabny 1, Bielec 1, Śliwiński 1, Jaruzel, Stempniak, Bałwas, Pernak, Klara.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski