Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Deweloper Jakub P. skazany na półtora roku w zawieszeniu. Zapowiada apelację

Łukasz Cieśla
Poznański deweloper Jakub P., którego firma sponsoruje piłkarzy Warty Poznań, został dziś skazany na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 4 lata. To kara za czyny popełnione w 2003 roku. Obrońca biznesmena zapowiada apelację.

Jakub P. został uniewinniony od najcięższych zarzutów, czyli udziału w gangu napadającym na tiry i kradnącym papierosy oraz od konkretnego napadu na ładunek papierosów. Doszło do niego w 2003 roku we wsi Redło w woj. zachodniopomorskim. Uniewinniono go także od zarzutu nielegalnego posiadania broni.

Sąd nie znalazł dowodów, że P. brał udział w tamtej kradzieży. Powód - podczas procesu świadkowie, z których większość brała udział w napadzie w Redle, nie obciążyła Jakuba P.

Biznesmen został jednak uznany winnym pomocnictwa w kradzieży papierosów pochodzących z tamtego napadu. Jeden ze świadków zeznał, że to Jakub P. zlecił napad i miał uczestniczyć w pierwszej, nieudanej próbie kradzieży. Skuteczne było jednak drugie podejście, ale świadek - jeden z uczestników napadu - nie był pewien czy na miejscu był wówczas również Jakub P.

- Sąd uznał, że Jakub P. pomagał w kradzieży poprzez obietnicę nabycia papierosów. Wiedział, że dojdzie do ich przejęcia, a później nabył te papierosy - uzasadniała sędzia Karolina Siwierska z poznańskiego Sądu Okręgowego.

Przypomnijmy, że Jakub P. w sądzie przyznał się do nabycia papierosów pochodzących z kradzieży. Zaprzeczał jednak wszystkim pozostałym zarzutom.

Jakub P. w przeszłości miał kilka poważnych konfliktów z prawem. Pisaliśmy o nich w "Głosie Wielkopolskim". Dziś sąd zawiesił mu jednak wykonanie kary na okres 4 lat. Bo jak mówiła sędzia Siwierska, Jakub P. prowadzi obecnie ustabilizowany tryb życia, angażuje się w życie społeczne, a nawet w akcje charytatywne. Podczas okresu próby ma być pod nadzorem kuratora. Wyrok zakłada także, że zapłaci 60 tys. zł.

Dzisiejsze orzeczenie nie jest prawomocne. Obrona zapowiada apelację.

- Wyrok w znacznej mierze nas satysfakcjonuje, bo doszło do uniewinnienia od najcięższych zarzutów. Ale nie zgadzam się z twierdzeniem sądu, że mój klient pomagał w kradzieży. Między nieudaną próbą kradzieży, a późniejszym, udanym podejściem, minęło sporo czasu - mówił zaraz po ogłoszeniu wyroku adw. Artur Tarnawski, jeden z obrońców dewelopera.

Mecenas dodał, że sąd zmienił kwalifikacje prawną czynu, ale nie powiadomił podczas procesu o takim zamiarze. To, jak mówił adwokat Tarnawski, uchybienie formalne, które stanie się jedną z przesłanek apelacji.

- Jeśli podczas procesu sędzia rzeczywiście nie poinformował o zamiarze zmiany kwalifikacji prawnej czynu, jest to uchybienie - potwierdza sędzia Jarema Sawiński, rzecznik poznańskiego Sądu Okręgowego. - Ale to tak zwana względna przesłanka odwoławcza. Trzeba jeszcze wykazać, że taka zmiana kwalifikacji miała wpływ na treść orzeczenia.

Jakuba P. nie było na ogłoszeniu wyroku. Przebywa za granicą. Nie wiadomo jeszcze czy apelację od wyroku będzie chciała złożyć również prokuratura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski