Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dimitrije Injać: Wrócimy do formy

Hubert Maćkowiak
- Nie możemy dużo myśleć o przeciwnikach, ale poprawić swoją grę. Na pewno wszyscy zobaczą naszą walkę. Już na treningach nie brakowało ostrych wejść, fauli i zaciętości - mówi Dimitrije Injać, pomocnik Lecha. Już w poniedziałek Kolejorz zagra z Górnikiem Zabrze.

Z Dimitrije Injaciem rozmawia Hubert Maćkowiak.

W tym tygodniu pracowaliście z Mariuszem Rumakiem, który został pierwszym trenerem. Jak wrażenia?
Wiadomo, że każdy ma swoją filozofię, według której buduje drużynę. Przyznam szczerze, że z nowym trenerem ćwiczymy trochę ciężej i to odczuwamy. Jednak moim zdaniem wszystko jest w jak najlepszym porządku. W ostatnim tygodniu pracowało nam się bardzo dobrze i tak będzie nadal. Mam nadzieję, że efekty tych treningów będą widoczne już w poniedziałek w meczu z Górnikiem.



CZYTAJ TEŻ:

LECH POZNAŃ NA GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Czy zmiana na stanowisku trenera oznacza, że wasze role w drużynie będą inne?
Każdy starał się jeszcze mocniej, bo zmiany oznaczają, że rywalizacja zaczyna się na nowo. Właściwie wszyscy zawodnicy startują od zera. Nasz problem tkwił nie tylko w przygotowaniu fizycznym, ale też w psychice. Wierzę, że teraz także pod tym względem będzie już lepiej.

Jaką drużynę możemy zobaczyć w poniedziałkowym meczu z Górnikiem Zabrze? Zagracie z trudnym rywalem, który zdobył w dwóch meczach wiosny cztery punkty.
Nie możemy dużo myśleć o przeciwnikach, ale poprawić swoją grę. Na pewno wszyscy zobaczą naszą walkę. Już na treningach nie brakowało ostrych wejść, fauli i zaciętości. Wyglądało to naprawdę dobrze. Górnik to trudny rywal, ale chcemy się przełamać. Poza tym mamy coś do udowodnienia, bo w Zabrzu przegraliśmy.

Jeśli wygracie najbliższy mecz, to będzie można mówić o przełamaniu i wrócicie na właściwe tory?
Uważam, że nadal będziemy musieli dużo pracować nad swoją formą. Teraz mieliśmy dziesięć dni przerwy w meczach ligowych, więc była okazja, żeby poprawić niektóre elementy. W najbliższych dniach będziemy występować już zdecydowanie częściej, bo czekają nas mecze w Pucharze Polski. Uważam, że nie będzie problemów z graniem dwa razy w tygodniu.

Obecnie jest Pan w nieco słabszej formie, niż w 2010 roku. Czy powróci Pan do tamtej dyspozycji?
To były chyba moje najlepsze dni w Lechu. W mistrzowskim sezonie rzeczywiście na boisku czułem się rewelacyjnie, ale wtedy wielu zawodników wzniosło się na wyżyny i od razu przełożyło się to na świetne wyniki. Mam nadzieję, że tej wiosny też jeszcze tak się stanie.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski