Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Discotex - udana zabawa przy przebojach sprzed lat w poznańskiej Arenie [ZDJĘCIA]

Marek Zaradniak
Discotex w poznańskiej Arenie.
Discotex w poznańskiej Arenie. Łukasz Gdak
Przy przebojach Boney M., Gazebo i Bad Boys Blue bawili się ci, którzy wybrali się w sobotę do poznańskiej Areny na imprezę Discotex. Hity lat 80..

Ponad 2500 osób bawiło się w sobotę w poznańskiej Arenie na imprezie Discotex. Hity lat 80. przy dźwiękach przebojów Bad Boys Blue, Gazebo i Boney M. Niestety w ostatniej chwili odwołano ze względu na stan zdrowia występ Savage. Kto przyszedł tylko na tego wykonawcę mógł otrzymać zwrot pieniędzy za bilety.

Początek wieczoru należał do Bad Boys Blue. Jej lider, a tak naprawdę jedyny członek zespołu, który pozostał z pierwszego składu John Inerney otoczony dwiema pięknościami, przypomniał największe przeboje grupy począwszy od "A Train To Nowhere", po wykonany na bis, ale także w trakcie show "You Are A Woman, I Am a Man". Wszystkim paniom dedykował "Lady in Black". Swoistą próbką znajomości języka polskiego przez artystę było stwierdzenie, że "my polish jest zaje..ście". Pełen dynamizmu występ Bad Boys Blue był zarazem najdłuższym setem wieczoru. Trwał prawie godzinę i piętnaście minut.

Znacznie krótsze było spotkanie z Gazebo, który śpiewał zaledwie pół godziny. Jego występ, który przyniósł wielkie przeboje artysty "Dolce Vita" i "I Like Chopin", a także będącą wspomnieniem koncertu na festiwalu w "Sopocie" piosenkę "Sun Goes Down On Milky Way" był poprawny i przyjęto także życzliwie.

Najbardziej oczekiwaną gwiazdą wieczoru była grupa Boney M. pod wodzą Maizie Williams.
I w tym przypadku mieliśmy do czynienia z wyborem największych przebojów. Niezwykle energetyczny występ otworzyła jazzująca piosenka "Sunny", a potem bawiono się przy tanecznych przebojach takich jak "It's a Holiday" i "Daddy Cool". Muzyczną podróżą do Chicago była piosenka "Ma Baker". Ciekawym pomysłem było przypomnienie piosenki "Belfast" , której fragment był śpiewany a cappella, a do wykonania "Brown Girl In The Ring" Maizie Williams wciągnęła publiczność. Nie zabrakło muzycznej wycieczki do Moskwy czyli "Rasputina", ale finałem wieczoru był wielki przebój "Rivers of Babylon" i zachęcająca do pójścia do domu piosenka "Get Go Home". W sumie mimo nieobecności Savage i krótkiego występu Gazebo prawie trzygodzinna zabawa przy przebojach sprzed lat była udana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski