Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla kogo procesja na Boże Ciało? Felieton księdza Daniela Wachowiaka

Ksiądz Daniel Wachowiak
Robert Woźniak
Jeszcze jako dziecko usłyszałem historię o tym, jak pewien ksiądz proboszcz wraz ze swoimi parafianami pięknie przygotował uroczystość Bożego Ciała. Doskonale prezentujące się grupy parafialne, ołtarze przystrojone cudownymi kwiatami, świeżo wyprane obrusy, nowa pozłacana monstrancja, wyczyszczone sztandary i feretrony, naprawiony procesyjny baldachim. Wszystko na najwyższym poziomie. Aż tu nagle w czasie procesji do pierwszego ołtarza, gdy orkiestra grała melodię „Bądźże pozdrowiona”, a dziewczynki delikatnym skłonieniem rozrzucały ze swych koszyczków płatki kwiatków zauważono, że w niesionej monstrancji nie ma Najświętszego Sakramentu.

Już jako proboszcz, kilka razy w czasie trwającej co tydzień adoracji, budziłem swoje zmysły i z przerażenia zerkałem w kierunku ołtarza, czy aby na pewno znajduje się na nim wystawiona Hostia. Na szczęście nie zdarzyło mi się zapalić świec, uruchomić trybularza z pięknie pachnącym kadzidłem, i przy tym wystawić monstrancję pustą, przez zapomnienie o najważniejszym.

Mógłbym w zasadzie zakończyć mój felieton, bo wnioski nasuwają się same. Wszystko bez Boga, to jest nic. Nic i Pan Bóg to jest wszystko. Pozwolę sobie jednak na dodanie kilku spostrzeżeń.

Bóg nie obraża się na tatusiów robiących zdjęcie córeczkom, podczas, gdy w pięknych białych sukienkach, z warkoczami uplecionymi przez babcie, maszerują na czele procesji. Bóg się nie gorszy, gdy przyjaciele przywitają się w tłumie wiernych podążających za monstrancją. Bóg błogosławi żołądki, które po procesji wypełniają się świąteczną watą cukrową i smacznymi wypiekami.

Sprawdź też:

Bóg jednak nie jest dekoracją. Nie jest też dodatkiem. Nie jest mniej ważny, niż własna żona, mąż, czy dziecko. Jest Tym, którego jako jedynego można adorować w ten sposób, w jaki czynią to od wieków katolicy. Tylko Jemu należy się należyta uwaga, skupienie, także wyrzeczenia i kult. Wówczas doświadcza się Bożego prowadzenia, które uczy pielęgnowania międzyludzkich relacji, szacunku do bliskich, umiejętnego ich kochania i zwracania uwagi na ich potrzeby.

Święto Bożego Ciała podaje nam wiele mądrości. My wyciągnijmy dziś jedną z nich. Uczyńmy tegoroczne Boże Ciało i uczestnictwo w procesjach postawieniem Boga w centrum. Bo „gdy On jest na pierwszym miejscu, wszystko inne jest na miejscu właściwym” (św. Augustyn). W kościelnych akcjach nauczmy się, że nie o tworzenie dla samego działania chodzi, ale o wynikającą z tego rosnącą wiarę. Nie o wypełnienie wieloletniej tradycji, zorganizowanie ludziom wolnego czasu, ale ukazanie Chrystusa i Jego obecności w Eucharystii. W końcu nie chodzi o pusty rytuał i patrzenie na procesję, jak na niemal folklorystyczną ciekawostkę, ale zadanie sobie pytania: „czy rzeczywiście chcę chodzić za Jezusem?”

Ksiądz Daniel Wachowiak, proboszcz w parafii Piłka (Puszcza Notecka)

ZOBACZ TEŻ:

Pamiętacie Poznań bez Starego Browaru, Kupca Poznańskiego, Avenidy oraz... bez korków? Zobaczcie 50 zdjęć miasta sprzed niespełna trzydziestu lat. Tak wyglądał Poznań w latach dziewięćdziesiątych. Wielu z tych miejsc możecie dziś nie poznać!Na zdjęciu Stary Rynek w Poznaniu.Przejdź dalej i zobacz kolejne zdjęcia --->

50 zdjęć Poznania z lat 90. Wielu z tych miejsc możesz dziś ...

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dla kogo procesja na Boże Ciało? Felieton księdza Daniela Wachowiaka - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski