Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla pielęgniarek i położnych pracy jest mało, a będzie jeszcze mniej

Krystian Lurka
Dla pielęgniarek i położnych pracy jest mało, a będzie jeszcze mniej
Dla pielęgniarek i położnych pracy jest mało, a będzie jeszcze mniej Polskapresse
Młodym pielęgniarkom i położnym coraz trudniej znaleźć pracę, a tym już zatrudnionym grożą zwolnienia. Mimo że pacjentów wymagających opieki przybywa, to liczba rąk do pracy przy nich pozostaje taka sama. Atmosfera wśród pielęgniarek i położnych jest napięta. Wszystko z powodu rozporządzenia, która ma wejść w życie w najbliższy wtorek.

Natalia Chmielowiec z Poznania rozpoczęła studia położnicze w 2010 roku. Wtedy jeszcze miała nadzieję na pracę w zawodzie. Dzisiaj, świeżo upieczona absolwentka, już wie, że szansę na znalezienie zatrudnienia są znikome - wysłała ponad 70 aplikacji, z których tylko na jedną szpital odpowiedział. A po 1 kwietnia będzie tylko gorzej.

W ten prima aprilisowy dzień wchodzi w życie rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia, które pozwala dyrektorom szpitali na swobodne zwalnianie pielęgniarek i położnych. To oznacza, że większość placówek może w poszukiwaniu oszczędności ograniczyć ich liczbę do minimum. Pierwsze próby zwolnienia pielęgniarek i położnych już się pojawiły. W jednym z dużym szpitali w byłym mieście wojewódzkim pielęgniarki otrzymały od dyrektora dokument, z którego wynika, że chce on zwolnić ponad 20 etatów dla pielęgniarek. Jak mówią kobiety, zarówno dla nich, jak i pacjentów to dramat.

- Może dojść do sytuacji, w której jedna pielęgniarka będzie musiała opiekować się ponad kilkudziesięcioma pacjentami - niepokoi się Danuta Szczerba, przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Kaliszu. Jak przyznaje pielęgniarki są pracowite i oddane pacjentom, ale przy nadmiarze obowiązków po prostu nie są w stanie zadbać o wszystkich.
Jak mówi, Polska jest na świecie na szarym końcu pod względem liczby pielęgniarek i położnych. Wskaźnik pracownika służby zdrowia na tysiąc mieszkańców wynosi u nas niewiele ponad 5. W Szwajcarii to 16 pielęgniarek, w Danii ponad 15, a w Islandii - 14. Także u naszych sąsiadów - w Czechach - jest zdecydowanie lepiej. Tam pielęgniarek i położnych jest ponad 8.
Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia z Konina, potwierdza, że już obecnie brakuje pracowników w szpitalach.

- Personelu medycznego brakuje, choć absolwenci pozostają bez pracy - twierdzi Bożena Janicka i wprowadzenie rozporządzenia nazywa wprost: - To próba szukania oszczędność. Szkoda tylko, że na pielęgniarkach i położnych, a co za tym idzie na opiece na pacjentach.

I ostrzega: - Rząd zreflektuje się, kiedy dojdzie do tragedii, i któryś pacjent ucierpi, bo pielęgniarka go nie dopilnuje.
Danuta Szczerba przytacza przykład tragedii z Włocławka, w której doszło do uchybień właśnie ze względu na zbyt małą liczbę personelu medycznego.
- Oszczędności w służbie zdrowia zbyt często odbywają się naszym kosztem - skarży się Danuta Szczerba.
Wtóruje jej Teresa Kruczkowska, przewodnicząca Okręgowej Izba Pielęgniarek i Położnych w Poznaniu.

- Jeśli zmniejszy się liczba pielęgniarek i położnych zatrudnionych w szpitalach, która to liczba już dzisiaj jest niewystarczająca, to na pewno wpłynie to na jakość opieki nad pacjentem - uważa Teresa Kruczkowska i dodaje: - Kobiety już w tej chwili pracują na granicy bezpieczeństwa - swojego i pacjentów.

- Liczymy tylko na rozsądek szefów placówek leczniczych, którzy, mając na względzie bezpieczeństwo pacjentów, podejmą odpowiednie decyzje - dodaje Teresa Kruczkowska. Przyznaje, że wśród pielęgniarek panuje ciężka atmosfera i nazywa ją wprost: - To cisza przed burzą. Dyrektorzy w ogóle nie chcą komentować decyzji ministerstwa i odpowiadać, jakie są ich plany na najbliższe tygodnie. Jednak część z nich uznaje ją za słuszną.

- Rozporządzenie daje narzędzie dla managera i z tego punktu widzenia jest zasadne. Wykorzystanie jego zapisów pomoże osiągnąć kompromis pomiędzy warunkami danego szpitala, uzgodnieniami z załogą oraz kondycją finansową. Każdy może skorzystać z jego zapisów w indywidualny sposób - komentuje Piotr Jeske,dyrektor szpitala w Lesznie. Jak zapewnia, na razie nie - planuje żadnych zwolnień.

Ministerstwo Zdrowia swojej decyzji nie komentuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski