Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego Indonezja chce zaprzyjaźnić się z Poznaniem?

Katarzyna Dobroń
Teija Gumilar
Teija Gumilar
Rozmowa z dr Teiją Gumilarem, pomysłodawcą poznańskiego oddziału stowarzyszenia przyjaźni polsko - indonezyjskiej "Sahabat".

W ubiegłym roku powstało Stowarzyszenie Przyjaźni polsko - indonezyjskiej "Sahabat". Teraz, powstaje poznański oddział tego stowarzyszenia. Jakie są cele “Sahabatu"?

Teija Gumilar: - Zadaniem stowarzyszenia jest skupianie miłośników Indonezji oraz Indonezyjczyków, którzy znaleźli się w Poznaniu. W całej Polsce jest ok. 180 Indonezyjczyków, dla których życie tutaj to zupełnie inna przygoda, niż przeprowadzka do Francji, Niemiec, Anglii czy Holandii, gdzie znajdują się już indonezyjskie mniejszości. Polska to w pewnym sensie nowość, a stowarzyszenie ma ułatwić Indonezyjczykom aklimatyzację oraz zachęcić Polaków do odwiedzenia Indonezji, bo jednym z głównych celów jest także promowanie Polskiej kultury w Indonezji.

A co planuje poznański oddział w najbliższej przyszłości?

Teija Gumilar: - Naszym pierwszym wydarzeniem będzie zorganizowany przy współpracy z Uniwersytetem Adama Mickiewicza Dzień indonezyjski. W czwartek, 25 kwietnia zapraszamy wszystkich poznaniaków do Centrum Kultury Zamek. Po prezentacji wprowadzającej w tematykę Indonezji odbędzie się koncert Warszawskiej Grupy Gamelanu. Następnym krokiem będą warsztaty tańców indonezyjskich.

Od wielu lat prowadzi Pan na Uniwersytecie zajęcia na temat kultury i języka Indonezji. Dlaczego wybrał Pan stolicę Wielkopolski?

Teija Gumilar: - Przyjechałem do Poznania przypadkowo. W Niemczech zaprzyjaźniłem się z Polakiem, który w 1997 zaprosił mnie na trzy dni do Poznania. Niedługo potem przyjechałem zrobić doktorat z wzornictwa na tutejszej Akademii Sztuk Pięknych. Już w trakcie studiów zaproponowano mi wykładanie języka indonezyjskiego na Uniwersytecie Adama Mickiewicza. Przez kilka miesięcy mieszkałem w Warszawie i często bywam w Krakowie, ale zameldowany jestem w Poznaniu. Tutaj uczyłem się języka i to tutaj najwięcej przeżyłem. Dla mnie osobiście Polska to Poznań, a Poznań to Polska.

Gdzie jeszcze działa stowarzyszenie?

Teija Gumilar: - W Polsce jest wiele osób, które nauczyło się w Indonezji grać na gamelanie (tradycyjna orkiestra), tańczyć albo tkać batik (tradycyjna tkanina). Poznański oddział jest pierwszym, który skupia ich na szczeblu lokalnym, jednak w Krakowie, Gdańsku czy w Słupcy są już prowadzone różne warsztaty z ramienia "Sahabatu".

Skąd pojawił się pomysł utworzenia organizacji skupiającej miłośników Indonezji?

Teija Gumilar: - Pomysłodawcą stowarzyszenia jest ambasador Indonezji w Polsce, dr J. E. Darmansjah Djumala. Kilka lat temu, jego poprzednik planował założyć pierwsze w Europie Centrum Kultury Indonezyjskiej, ale ten projekt był dość drogi i czasochłonny. Stowarzyszenie realizuje te same cele, ale powstało szybciej, dzięki czemu mogło też szybciej zacząć działać. Głównym prezesem stowarzyszenia jest pani Marta Kępińska, a kierownik oddziału w Poznaniu została pani Daria Zozula, która również jest wykładowcą UAM-u.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski