Do nowych preparatów i technik lepiej podchodzić nieufnie

Czy zabiegi z użyciem botoksu czy kwasu hialuronowego są bezpieczne?
Bardzo bezpieczne, ale oczywiście pod warunkiem, że pacjent jest zdrowy, nie ma przeciwwskazań do zabiegu i jest przeprowadzony przez odpowiedzialnego, fachowego lekarza.

Co roku jednak pojawiają się nowe urządzenia, preparaty, zabiegi. To szansa dla pań, które chcą poprawić urodę czy raczej zagrożenie?
Do wszelkich nowości radziłbym podchodzić z nieufnością. Przełomowych preparatów czy technik nie wymyśla się tak często. Pierwsze zabiegi z zastosowaniem toksyny botuliowej to lata osiemdziesiąte, kwas hialuronowy - lata dziewięćdziesiąte. Sporym przełomem było też zastosowanie lasera. Pewnych zabiegów bez jego użycia nie da się wykonać, ale z całą pewnością nie jest to panaceum. Trzeba też pamiętać, że gdy wchodzi na rynek nowy preparat, nie są znane długoterminowe skutki jego działania. Kilkanaście lat temu był używany preparat wypełniający, składający się z kwasu hialuronowego z dodatkiem akrylu. Dziś trafiają do nas pacjentki, u których powikłania wymagające niekiedy nawet leczenia operacyjnego pojawiły się nawet po dziesięciu latach od zastosowania.

Czy to znaczy, że z medycyny estetycznej lepiej nie korzystać?
Ależ korzystać, jak najbardziej, ale u odpowiedzialnego lekarza, któremu nie brakuje na rachunki i uważając, żeby nie zatracić się w poprawianiu urody. I jak w przypadku wszystkich zabiegów - korzyści muszą przeważać nad ryzykiem.