Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do sądu za śmierć Dawida

Marek Weiss
Łukasz Bartczak
Kierowca ciężarówki odpowie za wypadek, w którym zginął uczeń Zespołu Szkół Technicznych w Ostrowie Wielkopolskim. 56-latkowi, który wymusił pierwszeństwo, może grozić kara do ośmiu lat więzienia.

Będzie sądowy epilog tragicznego wypadku na rogu ulic Dworcowej i Raszkowskiej w Ostrowie Wielkopolskim. Za śmierć 19-letniego Dawida odpowie kierowca ciężarówki, który złamał przepisy drogowe.

Dramat rozegrał się kilka miesięcy temu, w biały dzień, na jednym z najbardziej ruchliwych skrzyżowań w mieście. Było czwartkowe wczesne popołudnie. Dawid skończył lekcje w Zespole Szkół Technicznych i szedł dobrze znaną sobie drogą w kierunku centrum Ostrowa. Na pasy, którymi każdego dnia przechodził w jedną i drugą stronę, wszedł na zielonym świetle. W tym właśnie momencie dostał się pod koła ciężarówki. Interwencja służb ratunkowych nie pomogła. Nastolatek został przejechany przez scanię i nie miał szans na przeżycie. Zmarł na miejscu.

Wyjaśnieniem tragedii zajęły się policja i prokuratura. Od początku było wiadomo, że w grę nie wchodzi alkohol, bo zarówno ofiara, jak i 56-letni kierowca scanii byli trzeźwi. Śledczy sprawdzili funkcjonujący w obrębie skrzyżowania system monitoringu, ale okazało się, że najbliższa miejsca wypadku kamera nie rejestruje obrazu. Bezpośrednio po tragedii nie było też żadnych świadków.

Ostatecznie, posiłkując się opinią biegłego, prokuratura uznała winę kierowcy, który jechał drogą krajową nr 11 od strony Poznania. Skręcając w prawo, w ulicę Dworcową miał warunkowe zielone światło. Nakładało to na niego obowiązek zachowania szczególnej ostrożności, ponieważ w tym samym czasie na przejściu mogli znajdować się piesi.

- Do sądu skierowano akt oskarżenia przeciwko 56-letniemu mężczyźnie. Zarzucono mu spowodowanie wypadku drogowego, w wyniku którego śmierć poniósł pieszy. Kierujący pojazdem ciężarowym nie udzielił pierwszeństwa pieszemu. Sprawcy może grozić kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia- informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim Marcin Kubiak.

Dawid mieszkał w Bonikowie koło Odolanowa. Pięć dni po wypadku w ceremonii pogrzebowej uczestniczyła cała jego klasa, a także nauczyciele i dyrekcja Zespołu Szkół Technicznych. Dla wszystkich, którzy go znali to, co się stało, było ogromnym szokiem. Podkreślano, że był dobrym i wesołym, a przede wszystkim odpowiedzialnym człowiekiem. Dawid był jedynym dzieckiem swoich rodziców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski