Jedyna zmiana w Kolejorzu nastąpi w pomocy. Jakuba Wilka zastąpi Tomasz Bandrowski. Po analizie pierwszego starcia z Udinese, trener Franciszek Smuda doszedł do wniosku, że druga linia jego zespołu zagrała za mało agresywnie. Wejście Bandrowskiego całkowicie odmieniło losy meczu. Lech zaczął wygrywać pojedynki w środku pola i zmusił rywali do momentami rozpaczliwej obrony.
- Włosi pokazali, na czym polega europejska piłka. Grali na pograniczu brutalności, pokazali nam, jak się gryzie, kopie i pluje. Z tej lekcji skorzystamy, może jeszcze nie teraz, ale na pewno w przyszłym sezonie - powiedział Franz.
- Trener uczula nas, byśmy nie stracili głowy, zwłaszcza na początku pojedynku. Mówi nam, że im dłużej będzie utrzymywał się wynik remisowy, tym będziemy mieli większe szanse na zadanie Włochom decydującego ciosu - stwierdził Bandrowski.
- Nie tylko w meczu z nami mieli kłopoty w końcówce. Zauważyłem także, że w spotkaniu z Torino fizycznie nie wyglądali za dobrze. W drugiej połowie nie mieli zbyt wiele do powiedzenia i mogli mówić o szczęściu, że bramkę stracili dopiero w 80. minucie - dodaje Franciszek Smuda.
Szef banku informacji Lecha Hubert Małowiejski, który w Udine ma swojego "szpiega" na każdym treningu zespołu z Friuli zwraca uwagę, że po niedzielnej porażce z Torino, prezydent klubu wyznał publicznie, że ze względu na to, iż w Serie A nie są w stanie gonić już priorytetem są dla zespołu rozgrywki Pucharu UEFA. - Trzeba się spodziewać, że zagrają w optymalnym składzie. Zabraknie na pewno kontuzjowanego bramkarza Handanovica i Sancheza. Znamy już praktycznie dziewięciu pewniaków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
