Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobroczynne i szkodliwe słońce

Milena Kochanowska
Na ile wpływa na nas pozytywnie, a jak bardzo może zaszkodzić naszemu zdrowiu? Wyjaśnia Katarzyna Smolak, kosmetolog z Poznania

Helioterapia, czyli światłolecznictwo stosowane jest od lat. Czy jest ono bezpieczne, w jaki sposób wpływa na nasz organizm? Czy można z niego korzystać bez ograniczeń?


Pozytywny wpływ kąpieli słonecznych

Wielu z nas lubi słońce i trudno się dziwić, bo ono poprawia nasze samopoczucie. Pod jego wpływem wydziela się serotonina - hormon szczęścia, który pozytywnie wpływa na nasz nastrój, reguluje apetyt oraz rytm biologiczny wpływając prawidłowo na pracę szyszynki. Zmniejsza wydzielanie adrenaliny, która jest przyczyną stresu. Słońce wpływa też na układ krążenia poprzez poprawienie jego wydolności oraz normalizuje ciśnienie krwi. Wzmacnia system odpornościowy oraz ma korzystny wpływ na układ oddechowy.

Pod wpływem słońca zwiększa się metabolizm, co oznacza, że organizm nie tylko łatwiej spala kalorie, ale także sprawniej oczyszcza się z toksyn. Promienie słoneczne łagodzą bóle mięśni i stawów. Wykazano też, że słońce ma korzystny wpływ na płodność. Dzięki przyspieszonej przemianie materii i produkcji witaminy D zwiększa się popęd seksualny u kobiet i u mężczyzn. Witamina ta jest syntezowana w skórze pod wpływem słońca, a jest ona niezbędna do prawidłowego przyswajania wapnia i fosforu. Ma to szczególny znaczenie w przypadku dzieci, bo chroni je przed krzywicą, oraz dla osób w dojrzałym wieku zabezpieczając ich przed osteoporozą. Dzięki witaminie D wzmacnia się nasz układ nerwowy i przyspiesza regeneracja skóry. Łagodzi ona łuszczycę, atopowe zapalenie skóry oraz lekki trądzik. Słońce pomaga również w gojeniu wykwitów ropnych i skórnych zapaleń, zwalcza bakterie i grzyby chorobotwórcze znajdujące się na ludzkiej skórze.


Negatywne aspekty opalania

- Promieniowanie słoneczne jest jednak przyczyną starzenia się skóry - mówi Katarzyna Smolak, kosmetolog. - Traci ona swoją jędrność i elastyczność poprzez degradację włókien kolagenowych i elastyny, pod wpływem promieniowania UV. Skóra staje się sucha, szorstka i zrogowaciała, a na jej powierzchni zaczynają pojawiać się zmarszczki. W konsekwencji długiej ekspozycji na słońce dochodzi do poparzenia. Pojawia się wtedy rumień i pęcherze.
Pod wpływem słońca rozszerzają się naczynia krwionośne. U osób z cerą naczynkową może nawet dojść do ich pęknięcia.

- Żeby więc uchronić skórę przed negatywnym działaniem promieni UV powinniśmy w okresie letnim stosować filtry z wysokim faktorem - radzi kosmetolog. - Wolne rodniki, które powstają podczas ekspozycji na słońcu mogą też uszkadzać komórki i tkanki prowadząc do powstania nowotworów skóry. Dodatkowo obniża się poziom witaminy C, która jest silnym przeciwutleniaczem. Długie przebywanie na słońcu może zaburzyć funkcję melanocytów powodując powstanie przebarwień skórnych - przestrzega Katarzyna Smolak.

Nadmierne opalanie sprzyja uzależnieniu. Ciągła chęć bycia opalonym i nierozsądne "przedawkowania" słońca to tanoreksja, która jest zaburzeniem o podłożu psychicznym. Szczególną ostrożność w tym względzie powinny zachować osoby cierpiące na nadczynność tarczycy, chorzy na gruźlicę, czy nowotworami.

Promieniowanie słoneczne zmniejsza odporność organizmu, co może być przyczyną nawracającej opryszczki u osób z predyspozycjami do jej powstawania, a u osób z trądzikiem wywołuje pogłębienie zmian. Jest to spowodowane nadmiernym rogowaceniem skóry. Musimy też pamiętać o tym, że niektóre antybiotyki, antydepresanty czy tabletki antykoncepcyjne działają fotouczulająco. Biorąc je lepiej nie przebywać za długo na słońcu. Pytajmy o to lekarza i uważnie czytajmy ulotki leków, które zażywamy.

Z umiarem i pod ochroną
Umiejętne korzystanie ze słońca może być nie tylko źródłem przyjemności, ale także zdrowia. Nie wolno nam jednak zapominać o tym, że oprócz dobroczynnego działania, słońce może wywołać wiele działań niepożądanych. Oplanie powinno więc przebiegać stopniowo - od kilkunastu minut dziennie do dwóch/trzech godzin (przed godziną 12 lub po godzinie 14). Zawsze musimy pamiętać o odpowiednim zabezpieczeniu skóry kremami z wysokim faktorem, którymi powinniśmy się posmarować 15-20 min. przed kąpielą słoneczną.

- Nawet jeśli na opakowaniu napisano, że kosmetyk jest wodoodporny, jego działanie może zmniejszyć się nawet do połowy po kąpieli wodnej. Preparat może również zetrzeć się pod wpływem piasku, dlatego też smarujmy się co jakiś czas również na plaży - radzi Katarzyna Smolak.

Słońce może być groźne nawet w pochmurny dzień. Latem promieniowanie UVA wzrasta dwukrotnie podczas gdy UVB dziesięciokrotnie. Starajmy się dobierać preparaty promieniochronne o wartości SPF odpowiedniej nie tylko dla naszej karnacji, ale także dostosowane do warunków otoczenia, w którym się znajdujemy. Stosowane kosmetyki powinny być dobrane do naszej karnacji. Zanim zaczniemy szukać środków ochronnych, dobrze jest więc ustalić swój fototyp. Najprostszy jego podział obejmuje cztery podstawowe grupy. Jednak osoby z cerą naczynkową od razu powinny zdecydować się na najwyższy SPF 50+.

Rodzaje fototypów:
Fototyp I - skóra bardzo jasna, włosy jasnoblond lub rude, oczy niebieskie lub jasnoszare. Przez pierwsze dni opalania zalecany SPF 30+, przez następne 25.

Fototyp II - włosy blond lub ciemny blond, oczy niebieskie lub zielone. Przez pierwsze dni opalania zalecany SPF 25, przez następne 16.

Fototyp III - włosy ciemny blond do brązowych, oczy szare, brązowe. Przez pierwsze dni opalania zalecany SPF 16, przez następne 6.

Fototyp IV - skóra jasnobrązowa, oliwkowa, włosy brązowe lub czarne, oczy ciemne. Przez pierwsze dni opalania zalecany SPF 10, przez następne 3.


Podział promieniowania ultrafioletowego

Światło słoneczne zawiera 40 proc. promieni świetlnych widzialnych, 59 proc. podczerwonych (IR) i 1 proc. mających dla nas największe biologiczne znaczenie - ultrafioletowych.

Promieniowanie ultrafioletowe dzieli się na trzy rodzaje:

UVC (200-280 nm) - ten rodzaj promieniowania jest prawie całkowicie pochłaniany przez warstwę ozonową atmosfery, otaczającą kulę ziemską, tak więc promienie te nie występują w świetle słonecznym docierającym do powierzchni Ziemi. Promieniowanie UVC wykorzystuje się na przykład w warunkach laboratoryjnych do sterylizacji, czyli odkażania i zabijania chorobotwórczych mikroorganizmów, na przykład bakterii.

UVB (280-320 nm) - stanowi ono 5 proc. całego promieniowania ultrafioletowego docierającego do powierzchni Ziemi. To ono może narazić nas na rumień, oparzenia słoneczne, a także dać pożądany efekt opalonej skóry.

UVA (320-400 nm) - podzielono go na dwie podgrupy: UVA - I czyli fale długie (340-400 nm) i UVA-II czyli fale krótkie (320-340 nm). Promieniowanie to stanowi 95 proc. całego promieniowania ultrafioletowego docierającego do powierzchni naszej planety. Nie powoduje powstawania rumienia i poparzeń, natomiast powoduje pigmentację skóry, czyli popularną opaleniznę. To ono jednak jest głównie odpowiedzialne za tzw. fotostarzenie się oraz zmiany nowotworowe skóry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski