Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dodatek nadzwyczajny Andrzeja Niczyperowicza nr 976

Andrzej Niczyperowicz
Andrzej Niczyperowicz.
Andrzej Niczyperowicz.

OLO W GNIEŹDZIE
Krzychu Wodniczak po cichutku wystartował z niezłymi imprezami w "Gnieździe Ptaka" nieopodal smutnego poznańskiego Okrąglaka (och, jakiż ja Rymski-Korsakow!)
Klaskaniem mieliśmy obrzękłe prawice po dwugodzinnej feerii monologowej, piosenki i artystycznego dyskursu z licznie zebraną publiką - w wykonie Aleksandra Gołębiowskiego. Olo - mam prawo tak mówić, bo znamy się od "Klopsa" - głos ma nadal jak dzwon - i śmiem twierdzić, że nareszcie bez dominacji kierowników kabaretowych wyszedł po latach z cienia, bez gumowych butów i beretu z antenką. I jest wielki!
Pamiętam te kultowe kabarety, które potrafiły publiczność prowokować, wykpić jej gust, upodobania, poglądy, miałkość intelektualną. Prawdziwi artyści kabaretowi mówili to, o czym milczały środki masowego rażenia. Dodatkowo mobilizowała ich ostra cenzura, zmuszając do posługiwania się subtelnym dowcipem, alegorią, wyrafinowanym żartem. Rzeczywistość kreowana w kabarecie apelowała do inteligencji, oczytania, kulturalnego obycia. Każdy kumał, że satyra, którą rozumie cenzor - nie spełnia swojej funkcji i przestaje być satyrą.
Teraz w młodym kabarecie nie ma aluzji. Są proste żarty - jak uderzenie cepem. I to się podoba tabloidowej ludożerce. Tym bardziej że każdy greps jest powtarzany w telewizorach setki razy i można go wreszcie zrozumieć.

POWIEDZIAŁ DZIADEK
Dobrze jest żyć, ale wydaje mi się, że żyć dobrze - jest lepiej.

KONIE BEZPIECZNE
Po przyjeździe ze wsi poszedłem na Stary Rynek zobaczyć, czy stoi jeszcze ratusz. Na Garbarach wisi intrygujący napis na szybie w składzie kolonialnym: "Zatrudnię młode ekspedientki na mięso i wędliny".

CZY WIESZ, ŻE…
… niegdyś kiełbasę robiono z mięsa?

COŚ NA ZĄB
Tablica przed barem w Tuskoniu: ŚNIADANIA (BREAKFAST)
2 x ŻUBR + chipsy = 10,50!!!

ODKRYCIA GOSPODARCZE
W Zakładach Przemysłu Spirytusowego im. Palikota policja odkryła nielegalną bimbrownię.

TRZY PO TRZY
Zbigniew Kościelak z Kalisza jest dziś autorem najkrótszych humoresek. Czekam na dalsze. To trudna sztuka - tylko trzy krótkie zdania z tytułem w jednym słowie.
Przelicznik. Dawniej przed snem liczyłem barany. Później pieniądze przed pierwszym. Teraz liczę na palcach dni do emerytury.
Wybrańcy. Wciąż studiują słupki poparcia. Przepychają się na wyborczych listach. Kasę biorą bez wyboru.
Ornitolog. Słuchał z nią śpiewu słowików. Gruchali ze sobą jak dwa gołąbki. W siną dal odpłynął w bocianim gnieździe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski