Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dodatkowy czas gry podczas mundialu 2022 w Katarze bije wszelkie rekordy. Piłkarze w pierwszych meczach grali ponad... 3 godziny dłużej

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
Sędziowie podczas mundialu w Katarze doliczyli do regulaminowych 90 minut ponad 2 godziny dodatkowego czasu
Sędziowie podczas mundialu w Katarze doliczyli do regulaminowych 90 minut ponad 2 godziny dodatkowego czasu Wojciech Matusik
Ponad 3 godziny - o tyle więcej czasu zostało przedłużonych 16 pierwszych spotkań w trakcie trwających tegorocznych mistrzostw świata w Katarze, co jest absolutnym rekordem. To zapowiedziana modyfikacja, o której mówiło się przed mundialem na Bliskim Wschodzie. Czy jest to zmiana, która doprowadzi do większych rewolucji w futbolu?

Podczas drugiego meczu tych mistrzostw Anglia - Iran (6:2) arbiter prowadzący to spotkanie, Raphael Claus doliczył do tego pojedynku łącznie 24 minuty. Ze względu na przerwy konfrontacja trwała jednak o 28 minut dłużej, co uczyniło go najdłuższym spotkaniem w historii mundialu. W pierwszej połowie przez dłuższy czas opatrywany był irański bramkarz Alireza Beiranvand, który w ostateczności i tak musiał zejść z boiska. W drugiej odsłonie natomiast pomocy medycznej potrzebował defensor Anglików, Harry Maguire.

Czytaj też: Tyle może zarobić Szymon Marciniak. Ogromne pieniądze dla sędziów za pracę na mundialu

Decyzje sędziego z Brazylii tylko potwierdziły słowa ze strony oficjeli FIFA przed katarskim mundialem, że wszelkie przerwy w grze będą bardzo skrupulatnie liczone i dokładane do regulaminowego czasu gry. To ma sprawić, że mecze piłki nożnej faktycznie będą trwały pełne 90 minut.

- Chcemy uniknąć meczów z 42, 43, 44 minutami efektywnego czasu gry. Tak więc czas na zmiany. Kary, celebracje, zabiegi medyczne, czy oczywiście VAR będą musiały zostać zrekompensowane. To będą spotkania, które z konieczności rozciągną się do 100 minut

- zaznaczył na łamach włoskich dzienników przewodniczący Komisji Sędziowskiej FIFA, Pierluigi Collina.

Wielokrotnie zdarzało się tak, że jedna bądź druga drużyna "kradła" czas na wszelki możliwy sposób. Jedną z takich metod były i są zmiany zawodników. Przy korzystnym dla siebie wyniku piłkarze niekiedy schodzą w iście spacerowy sposób. Aby skrócić czas ich opuszczenia placu gry, niedawno zmieniono ten przepis. Aktualnie gracz przebywający na boisku nie musi schodzić z murawy w strefie zmian, a może - a nawet musi - to zrobić w najbliższym miejscu przy linii autowej. Tym bardziej że takich zmian w trakcie spotkania z obu stron łącznie może zostać przeprowadzonych aż dziesięć.

Zobacz również: FIFA wszczęła postępowanie przeciwko Meksykowi za przyśpiewki kibiców

Od momentu wkroczenia futbolu w erę analizy VAR, sędziowie do wydłużenia czasu gry także dokładali swoją cegiełkę. Rozjemcy spotkań niejednokrotnie w meczu zatrzymują grę, aby skonsultować się z arbitrami zasiadającymi przed ekranami monitorów, a później sami podbiegają do telewizorów, aby obejrzeć akcję raz jeszcze.

- To, co już zrobiliśmy podczas mistrzostw w Rosji, miało dokładniej obliczyć czas do rekompensaty. Powiedzieliśmy wszystkim, żeby się nie zdziwili, jeśli zobaczą, kiedy sędzia techniczny podniesie elektroniczną tablicę z liczbą, na której będzie widniało sześć, siedem lub osiem minut. Jeśli chcemy więcej efektywnego czasu gry, musimy być przygotowani na taką dogrywkę. Pomyślcie o meczu, w którym strzelono trzy bramki. Świętowanie zwykle trwa minutę, półtorej minuty, więc przy trzech zdobytych bramkach tracisz pięć lub sześć minut

- dodaje Collina.

Włoska prasa "La Gazzetta dello Sport" uważa, że kibice powinni przyzwyczaić się do takiego widoku, a tak gigantyczna liczba doliczonego czasu gry w najbliższym czasie nie będzie niczym nadzwyczajnym. Według dziennikarzy z Półwyspu Apenińskiego od wznowienia rozgrywek w Serie A 10 czy 15 minut doliczonego czasu będzie oznaczać coś absolutnie normalnego.

Efektywny czas gry w piłce nożnej. Dojdzie do zmiany przepisów?

Według statystyk pochodzących z różnych źródeł efektywny czas gry w piłce nożnej waha się między 55 a 63 minutami. Najlepiej w tych statystykach wypada holenderska Eredivisie, natomiast najgorzej hiszpańska La Liga. W polskiej ekstraklasie efektywny czas gry wynosi ok. 58 minut. Kilka lat temu zastanawiano się, w jaki sposób zmodyfikować przepisy, aby zachęcić, w szczególności młodych ludzi, do oglądania futbolu. Jednym z pomysłów miało być skrócenie połów do 30 minut, natomiast czas byłby zatrzymywany, tak jak jest to w przypadku koszykówki czy piłki ręcznej.

- Rozwiązaniem w takiej sytuacji jest wprowadzenie 60-minutowego czasu gry z zegarem, który zatrzymuje się w momencie przerw. To działa w koszykówce, więc może też zadziałać w piłce. Zegar zatrzymywałby się, gdy piłka wychodzi na aut, gracz jest kontuzjowany, sędzia pokazuje żółtą kartkę lub rozmawia z zawodnikami. Każdy mecz trwałby tyle samo, więc większość kontrowersji zniknie

- powiedział w maju na łamach Daily Mail Mark Clattenburg, były angielski arbiter.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski