Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Domowe studio z plasteliny [ZDJĘCIA]

Mirosława Zybura
20-letnia studentka z Kalisza wygrała międzynarodowy konkurs na film dotyczący wielokulturowości. Animacja poklatkowa to wielka pasja Pauliny Koniuk. Na potrzeby kilkuminutowej animacji musi zrobić kilka tysięcy zdjęć.

Studio filmowe to biurko, a aktorzy to plastelinowe figurki. Scenografia zrobiona jest z kartonowych ścianek. Bohaterowie poprzednich produkcji odpoczywają w gablocie obok. To artystyczny świat Pauliny Koniuk, 20-letniej studentki Wydziału Pedagogiczno-Artystycznego UAM w Kaliszu. Młoda twórczyni oddana jest animacji poklatkowej i w tej dziedzinie odnosi już pierwsze sukcesy.

Nie tylko "Miś uszatek"
Animacja poklatkowa to jeden z fundamentów polskiego kina. Szczególne triumfy w tej materii święcą twórcy związani z łódzkim studiem Se-Ma-For, które w 2006 roku otrzymało Oscara za realizowany właśnie w tej technice film "Piotruś i Wilk". Fani tej starej, analogowej techniki, która, mimo rozwoju zapierającej dech w piersiach animacji komputerowej, nadal cieszy się niemałą popularnością, jednym tchem wymieniają tytuły filmów (chociażby "Fantastyczny pan Lis" z 2009 roku) i nazwiska klasyków tego gatunku. To przede wszystkim Tim Burton, który zasłynął takimi kultowymi już produkcjami jak np. "Gnijąca panna młoda" czy "Franken-weenie". Inspiracji jego dziełami nie kryje także Paulina Koniuk.

- Podobają mi się jego filmy. Zaczęłam zastanawiać się, jak on to robi, że te figurki poruszają się same z siebie - przyznaje. - Burton używa specjalnej pianki, na metalowych stelażach. Ja niestety nie mam do dyspozycji takich tworzyw, ale zawsze lubiłam lepić w plastelinie. Postanowiłam pójść dalej i stworzyć własną animację. Zresztą wydaje mi się, że Burton pewnie też zaczynał od plasteliny - dodaje ze śmiechem.

Stworzyła już dziesięć takich filmów. Własnoręcznie tworzy figurki i scenografię. Najdłuższy ma 15 minut, Paulina pracowała nad nim prawie rok, chociaż - jak twierdzi - gdyby nie przedmaturalny stres, skończyłaby ten film w trzy miesiące.
Z Wrześni do Kalisza

Paulina pochodzi z Wrześni. Myśląc o studiach nie zdecydowała się jednak na uczelnię w Poznaniu, lecz wybrała dalej położony Kalisz. Nie chodziło wyłącznie o to, że chciała poznać bliżej nowe miasto, którego nie znała tak dobrze jak pobliskiego Poznania.

- Gdybym wybrała studia artystyczne w Poznaniu, od początku musiałabym określić, czym dokładnie chcę się zajmować. Tutaj jest większa różnorodność i na początku próbujemy wszystkiego po trochu - mówi o swoich studiach na edukacji artystycznej WP-A UAM. - Jedni zajmują się u nas rzeźbą, inni malarstwem. Ja z tą moją plasteliną przyszłam już na ten wydział i chciałabym z tego też robić dyplom.

Swoje umiejętności, których nie zdobyła w żadnej szkole ani na kursach, wykorzystuje także przy okazji zaliczeń z przedmiotów niezwiązanych z plastyką. Jeden film powstał na przykład na zaliczenie z... filozofii.

Historie? Bez problemu
Scenariusze dla swoich filmów wymyśla właściwie na poczekaniu. Jak mówi - nigdy nie miała problemu z wymyślaniem ciekawych historii. Która 20-latka może pochwalić się na przykład czterema wydanymi książkami? A tyle powieści, z prawie sześciu w sumie napisanych, ma na koncie właśnie Paulina Koniuk. To książki fantasy i powieść "Zapomniani bohaterowie powojennej Polski", napisana na podstawie pamiętników Mariana Bronieckiego, jednego z żołnierzy wyklętych.
- Animacja to moja druga największa pasja - mówi Paulina Koniuk. - Pierwszą jest właśnie pisanie.

Zabawa dla cierpliwych
Animacja poklatkowa wymaga od twórców ogromnego skupienia i cierpliwości. Każdy, nawet najdrobniejszy gest postaci filmowej, jest rejestrowany na zdjęciu, mozolnie milimetr po milimetrze. Jakakolwiek zmiana np. światła czy niewłaściwe ułożenie scenografii czy innych postaci może zrujnować ujęcie, na które poświęcono kilkadziesiąt zdjęć. Paulina pracuje teraz nad kolejnym filmem, także na temat wielokulturowości i tolerancji. Jest dopiero w połowie pracy, a już przygotowała 2500 fotografii. Sam film będzie trwał nie dłużej niż... trzy minuty.

Wielokulturowość z nagrodami
Konkurs, w którym Paulina zdobyła główną nagrodę, ogłosiło w ubiegłym roku Stowarzyszenie im. Ludwiga van Beethovena. Tematem wiodącym było pytanie o zasadność wielokulturowości. W krótkiej animacji Pauliny bohaterami są dzieci, które - jak podnosi autorka - nie rodzą się z gruntu uprzedzone wobec innych kultur i ludzi o odmiennym kolorze skóry. Naśladują tylko zachowania dorosłych.

- Ogłoszenie o konkursie zobaczyłam na uczelni - mówi Paulina. - Z początku nie byłam przekonana, czy wysyłanie mojej pracy ma w ogóle sens.

Była przekonana, że jej film przepadnie wśród zgłoszeń z całego świata, bo konkurs ogłoszony przez krakowskie stowarzyszenie miał zasięg międzynarodowy.

Stało się jednak inaczej. "Tłumiony szept", bo taki tytuł Paulina nadała swojej animacji, przykuł uwagę profesjonalnego jury (w skład którego weszły m.in. Hanna Wróblewska, dyrektor Zachęty - Narodowej Galerii Sztuki i Monika Kozień-Świca, pracownik Muzeum Historii Fotografii w Krakowie). Spodobał się także widzom, którzy w internetowym głosowaniu oddali na film Pauliny ponad 970 głosów. Jurorzy docenili nie tylko prosty, celny przekaz, ale także wyjątkową, pracochłonną technikę.

Moje własne Hollywood
W prezencie od narzeczonego dostała filmowy klaps.

- Kiedy się tym bawię, faktycznie czuję się jak w Hollywood - mówi ze śmiechem.

I już teraz planuje dużą karierę, chociaż na razie musi skończyć studia. Po licencjacie w Kaliszu chce studiować kierunek związany właśnie z animacją filmową i znaleźć pracę w wymarzonym zawodzie. Kto wie, może za jakiś czas trafi do ekipy studia Se-Ma-For?

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski