– To miała być niedziela jak każda. Siedziałem i rozmawiałem z kolegą przed moim warsztatem. Nagle usłyszałem jak coś pukło koło mnie. A po chwili znowu usłyszałem strzały i świst pocisków. Kolega tylko powiedział: „Ku*wa snajper do nas strzela” – wspomina Zbigniew Olejniczak, mieszkaniec Opatówka.
Czytaj też: Podstolice: Pociski ze strzelnicy trafiły w domy. Eksperci sprawdzili ślady, policja wyjaśnia sprawę
Jego warsztat samochodowy był jednym z kilku budynków, które zostały ostrzelane ze strzelnicy, która znajduje się w Podstolicach. Do zdarzenia doszło w niedzielę, 13 maja. Na strzelnicy w Podstolicach odbywały się wtedy zawody strzeleckie. W pewnym momencie pociski zaczęły jednak trafiać w budynki mieszkalne w Opatówku, oddalonym od strzelnicy o około 1,5-2 km.
– Mieszkam tu 40 lat i nigdy czegoś takiego nie było. Pociski były rozsiane na długości ok. 300-400 metrów. Część trafiła w mój warsztat. Z kolei w domu sąsiada kula zatrzymała się na boazerii. Gdyby któryś z tych pocisków trafił w człowieka na pewno zraniłby poważnie lub nawet spowodował śmierć – nie ma wątpliwości Zbigniew Olejniczak.
Mieszkańcy wezwali na pomoc policję. A funkcjonariusze po odebraniu zgłoszenia natychmiast pojechali na strzelnicę w Podstolicach. – Policjanci przerwali zawody strzeleckie i wylegitymowali ponad 40 osób. Każda z nich była trzeźwa. Ponadto zabezpieczono 66 sztuk broni różnego rodzaju i o różnym kalibrze – mówi Adam Wojciński, rzecznik policji we Wrześni.
Dochodzenie w tej sprawie wszczęła prokuratura we Wrześni. Powołany został m.in. biegły, który ma ocenić z jakiej broni oddawano strzały, które trafiały w budynki. Prokuratura bada sprawę pod kątem ewentualnego narażenia mieszkańców na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Nikt na razie nie usłyszał jednak zarzutów. Śledczy wciąż muszą ustalić, które osoby oddawały strzały i dlaczego trafiły one w zabudowania. Te bowiem nie znajdują się w prostej linii do strzelnicy, która na wniosek prokuratury została tymczasowo zamknięta.
– Skierowaliśmy wniosek do starosty (powiat wrzesiński jest właścicielem strzelnicy – dod. red.) o zamknięcie strzelnicy. Starosta podjął decyzję o jej tymczasowym zamknięciu. Zależało nam na tym, by do czasu wyjaśnienia sprawy nie dochodziło do podobnych zdarzeń – mówi prokurator Krzysztof Helik, szef prokuratury rejonowej we Wrześni.
– Kiedyś między domami a strzelnicą był gęsty las o długości ok. jednego kilometra. W takim przypadku nawet jeśli jakieś kule wypadały poza strzelnicę to nie miały szans dolecieć do zabudowań. Ale ubiegłoroczne nawałnice, które były w sierpniu, „zmiotły” ten las. Reszta drzew została wycięta i została otwarta przestrzeń – kończy Zbigniew Olejniczak.
***
- Powinien pójść następujący przekaz do wszystkich przestępców, którzy będą chcieli wymierzyć w funkcjonariusza broń, że kto to zrobi, musi się liczyć z tym, że zostanie pozbawiony życia. Funkcjonariusz musi mieć natomiast świadomość, że państwo stanie za nim – powiedział minister spraw wewnętrznych Joachim Brudziński.
Minister skomentował w ten sposób sprawę strzelaniny w Opolu, w której zginął mężczyzna, który strzelał do policjantów z broni pneumatycznej.
POLECAMY:
Uczniowie piszą, a nauczyciele płaczą! HITY KLASÓWEK
Życzenia na Dzień Matki [ŚMIESZNE I POWAŻNE]
Najpopularniejsze nazwiska żeńskie w Wielkopolsce
Sprawdź, czy jesteś bystry [QUIZ]
Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]
Quizy gwarowe, które pokochaliście [SPRAWDŹ SIĘ]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?