Donald Tusk w Pile: Będę premierem ostatni raz

- Już nie będę musiał zwracać uwagi na podszepty, nie będę uchylał się od ryzykowniejszych decyzji, jeśli trzeba je będzie podejmować - dodał Donald Tusk.

Czytaj także:
Tusk w Poznaniu. "Głosuj na milicję obywatelską" [ZDJĘCIA, FILM]
Września: Donald Tusk - Nie będę tolerował chamstwa
Konin: Donald Tusk zignorował kibiców [WIDEO, ZDJĘCIA]

Premier nie ukrywał, że w Pile spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem. - Trzy poprzednie dni nie były dla mnie łatwe - dodał. Jednak i w Pile nie obyło się bez protestów. Na spotkanie z premierem wyszli kibice oraz członkowie Ruchu Poparcia Palikota. Przedstawiciele ruchu byli bardzo wytrwali, od godz. 11 oczekiwali przybycia premiera. Doczekali się dopiero o godz.20. Członków ruchu otoczyli też zwykli pilanie, którzy życzyli premierowi zdrowia.

Donald Tusk podczas swojej wizyty odniósł się też do lokalnych problemów. Największy pracodawca w regionie Philips filia w Pabianicach likwiduje część produkcji i przenosi ją do Chin.

- Przyjrzę się, czy są jeszcze jakieś możliwości, by zachęcić ich do pozostania, ale dla mnie najważniejszą sprawą jest stworzenie reguł ogólnych, które zachęcają inwestorów - mówił premier.

A nic tak nie przyciąga nowych inwestorów jak strefy ekonomiczne. Piła zabiega o utworzenie na swym terenie podstrefy. Jej powstanie zależy tylko od Rady Ministrów.

- Oceniamy wszystkie za i przeciw, ale ja nie widziałbym żadnych przeciwwskazań, żeby tak długo jak strefy ekonomiczne mogą funkcjonować, one funkcjonowały, ale na uczciwych zasadach, a nie, że ktoś ma dojście i załatwia sobie strefę, W tym przypadku nie chodzi o jeden zakład, więc nie jest powiedziane, że zdążymy z tą podstrefą jeszcze przed końcem kadencji - dodał premier.