Donald Tusk zdymisjonował Jarosława Gowina. Nowym ministrem Marek Biernacki

Donald Tusk ogłosił w poniedziałek, że zdymisjonuje Jarosława Gowina z funkcji ministra sprawiedliwości. Ma to związek z jego niedawnymi wypowiedziami na temat rzekomego handlu embrionami.

- Powiedziałem Jarosławowi Gowinowi, że dymisja nie ma związku z jego poglądami, bo one nie są cały czas - od nominacji - takie same - mówił w poniedziałek premier Donald Tusk. - Ale kolejna sytuacja pokazała, że Gowin za bardzo koncentrował się na politycznych aspektach swojej aktywności. Ministerstwo sprawiedliwości nie jest miejscem do tworzenia sytuacji politycznie kłopotliwych dla rządu. Po ostatnim zamieszaniu wokół jego osoby uprzedzałem ministra, że to w jego rękach jest teraz panowanie nad ekspresją, by nie tworzyć kontrowersji ideologicznych.

Tusk dodał też, że jako premier nie ma czasu, by co tydzień tłumaczyć ministra z tego, że "za bardzo upolitycznia sprawy, którymi się zajmuje". - Sposób wyrażania Jarosława Gowina coraz częściej służył nowej sytuacji politycznej.

Dymisja Gowina ma związek z wywiadem dla stacji TVN24 i Gazety Wyborczej. Minister sprawiedliwości komentował wtedy sprawę odnalezienia w jednej z poznańskich klinik pustego pojemnika na ludzkie zarodki.

- Muszę powiedzieć, że bardzo do myślenia powinny nam dać regulacje niemieckie - mówił Jarosław Gowin telewizji TVN24. - W Niemczech nie wolno przeprowadzać eksperymentów naukowych na embrionach, ale na embrionach niemieckich. Natomiast naukowcy niemieccy importują embriony z innych krajów, prawdopodobnie także z Polski i na nich przeprowadzają eksperymenty.

Po zamieszaniu wokół tych słów Gowin tłumaczył, że jego wypowiedź była wyrwana z kontekstu i wcale nie miała być krytyką niemieckiego prawa. Ale przyznał, że nie sformułował tego wystarczająco precyzyjnie. "Mało precyzyjnymi" tłumaczenia Gowina nazwał też Donald Tusk. Ale po informacji o dymisji, Tusk zapowiedział, że nadal widzi Jarosława Gowina w Platformie Obywatelskiej.

Jarosław Gowin kilka godzin po wystąpieniu premiera, również zorganizował konferencję prasową. Przyznał, że decyzję o dymisji traktuje jako naturalną przy "głębokich i stale pogłębiających się różnicach między nim a Donaldem Tuskiem, co do kierunku działań rządu i co do wartości, na których ma się opierać polityka".

Gowin wygłosił krótkie oświadczenie, w którym podsumował swoje działania w ministerstwie sprawiedliwości. Wskazał, że premier postawił przed nim dwa najważniejsze zadania - usprawnienie pracy sądów oraz deregulację zawodów. I tłumaczył, że "mimo ogromnego oporu" części środowisk sędziowskich oraz prawie wszystkich partii, zreorganizował sądy.

- Nie likwidowałem sądów, likwidowałem prezesowskie stołki - przekonywał Jarosław Gowin.
Do swych zasług zaliczył też przyspieszenie informatyzacji sądów. Dodał, że jego pracę w resorcie ocenią Polacy.

Jarosław Gowin pogratulował też Markowi Biernackiemu wskazanemu przez premiera na nowego ministra. Gowin nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy.