Czytaj komentowany tekst: Walka z wiatrakami, czyli nie wygramy z dopalaczami?
Dopalacze były promowane i oferowane jako produkty kolekcjonerskie. Nieznany także był ich skład. A ten w wielu przypadkach miał tragiczną "moc". Ministerstwo zdrowia odnotowało w tamtym czasie 18 zgonów wywołanych prawdopodobnie przez dopalacze, a media informowały o śmierci młodych ludzi w Krakowie, Zabrzu, Łodzi. W Poznaniu mężczyzna, który mógł być uzależniony od dopalaczy, zamordował swoją matkę. Wcześniej wyrzuciła go żona. Za dopalacze. Wydawało się, że do takich tragedii już nie dojdzie. Czy to pomogło?
W lipcu 2015 roku karetki w Poznaniu nie nadążały z przywożeniem ludzi zatrutych dopalaczami. Pół biedy, jeśli tylko komuś urwał się film. Nieprzytomny trafiał na oddział toksykologii do odtrucia. Jak mówią lekarze, takich przypadków było najmniej. Najczęściej pobudzenie mieszało się z agresją. Ofiarami tej dzikości mogli być wszyscy. Wtedy pomoc jest trudniejsza i wymaga od medyków odwagi. W przypadku kilku prób samobójczych na interwencję było za późno. Teraz, miesiąc po największej fali zatruć, na jaw wychodzą nowe, szokujące przypadki, do jakich doszło po zażyciu dopalaczy.
W tym wydaniu magazynu wracamy do tematu dopalaczy, bo to także sprawa miasta. Ulica Mostowa w Poznaniu, choć długa i z kilkoma ważnymi instytucjami, stała się samodzielnym adresem, głównie kojarzonym ze sklepem z dopalaczami. Także działające w Poznaniu firmy zajmujące się ich dystrybucją trzymają się dobrze. Zmieniają adresy, zakres działalności, robią wszystko, by unikać kontroli sanepidu. Być może to znowu cisza przed burzą, a za kilkanaście miesięcy pojawią się kolejne preparaty. W lipcu zmieniła się ustawa dająca nowe możliwości sanepidowi i policji. Teraz regularnie kontrolują punkty, o których wiadomo, że mogą tam sprzedawać zakazane substancje. Pięć lat bezradności wystarczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?