Uczestnicy protestu wcześniej odwiedzili sklep z dopalaczami działający w Gnieźnie.
- Wiedzieliśmy dokładnie, po co tu przyszliśmy. Pani nam wytłumaczyła, że jest to używka, którą należy połączyć najlepiej z tytoniem i ją spalić. Gdybyśmy chcieli środki wziewne, też nam taką propozycję złożyła. Co ciekawe, gdy przychodzą tutaj osoby starsze, nie jest im nawet udzielana informacja, jakie produkty tutaj można nabyć - mówi Rafał Popek.
Obsługa sklepu odmówiła komentarza.
Protest został zorganizowany, by pokazać, że problem dopalaczy istnieje również w Gnieźnie. I by uświadomić rodzicom, że dzieci mogą po nie sięgnąć w każdej chwili. Zwłaszcza w czasie ferii zimowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?