Dopiewo: W gminie brakuje wody? Spółka wodna apeluje, by ograniczyć podlewanie ogródków, bo sąsiedzi nie mogą się umyć

Wysokie temperatury sprawiają, że zużycie wody, głównie tej używanej do podlewania, rośnie. Gdy istnieje zagrożenie, że wody zabraknie do tzw. celów bytowych, czyli picia, gotowania, mycia, władze gminy mogą nałożyć ograniczenia w jej używaniu. Na razie jednak w większości gmin takich planów nie ma.

- Upały trwają zaledwie kilka dni. Nie mamy sygnałów, by gdziekolwiek były problemy z ciśnieniem wody. O żadnych ograniczeniach nie ma mowy - usłyszeliśmy w Gminnym Przedsiębiorstwie Wodociągowym w Czerwonaku.

Podobnie w Kleszczewie, Swarzędzu, Mosinie, Puszczykowie i Kórniku.

- Ograniczenia w podlewaniu? Pierwsze słyszę - mówi Sławomir Zakrzewski, kierownik Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa. - Oczywiście zachęcamy, by powstrzymać się od podlewania w godzinach największego parowania, co pozwoli ograniczyć zużycie wody o 10-15 proc., ale o żadnych innych ograniczeniach nie ma mowy.

Aquanet, choć w latach ubiegłych apelował o ograniczenie zużycia wody, w tym roku jeszcze nawet nie rozważał apelu o zmniejszenie zużycia wody.

- Nie możemy niczego nikomu nakazać. Obserwujemy, jak wygląda pobór wody i gdyby podlewanie ogrodów miało sprawić, że ciśnienie drastycznie spadnie i będą trudności z korzystaniem z niej do celów bytowych możemy zaapelować o ograniczenie podlewania. Na razie jednak absolutnie nie ma takiej potrzeby - poinformowano nas w Aquanecie.

Jednak w Dopiewie wieczorami kąpiel staje się prawdziwym wzywaniem. W godzinach wieczornych, gdy mieszkańcy gminy zaczynają podlewać ogródki, woda z kranów ciurka. Władze gminy rozwiązanie widzą w ograniczeniu podlewania, mieszkańcy - w unowocześnieniu infrastruktury.

Zobacz prognozę pogody dla Wielkopolski na najbliższe dni:

Jak dbać o trawę w ogrodzie? Zobacz:

źródło: TVN24