Dopłata do nasion - jeszcze można składać wnioski

Dopłaty te mają charakter pomocy de minimis w rolnictwie. Warto pamiętać, że łączna kwota pomocy de minimis w rolnictwie przyznana przez np. Agencję Rynku Rolnego, Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Agencję Nieruchomości Rolnych oraz inne organy i instytucje, producentowi rolnemu w okresie 3 lat podatkowych (tj. w roku, w którym został złożony wniosek oraz w ciągu dwóch poprzedzających go lat podatkowych) nie może przekroczyć 15 000 euro. 
Można ubiegać się o przyznanie dopłaty z tytułu nasion zakupionych i wysianych bądź wysadzonych w okresie od 15 lipca 2016 r. do 15 czerwca 2017 r.). Dotyczy to:

•  zbóż ozimych,
•  zbóż jarych,
•  roślin strączkowych,
•  ziemniaków,
•  mieszanek zbożowych i pastewnych (sporządzonych z gatunków roślin objętych systemem dopłat, z wyłączeniem ziemniaków).

Do Oddziału Terenowego Agencji Rynku Rolnego w Białymstoku wpłynęło dotychczas 416 wniosków (jest to stan na 12 maja). Jest to liczba porównywalna do minionego roku.  

Stawki dopłat poznamy we wrześniu

– Wnioski są przyjmowane do 25 czerwca, ale stawki dopłat będą znane dopiero we wrześniu – mówi Elżbieta Okruszko-Dąbrowska, kierownik sekcji interwencji w Oddziału Terenowego ARR w Białymstoku. 

Ocenia ona, że teraz do OT ARRw Białymstoku będzie wpływało najwięcej wniosków. W poprzednich latach bowiem największe zainteresowanie było odnotowywane właśnie pod koniec maja i w czerwcu. 
– Zazwyczaj jest tak, że im bliżej końca terminu przewidzianego na składanie wniosków, tym więcej ich do nas wpływa – podkreśla Elżbieta Okruszko-Dąbrowska. 
Kiedy będzie już wiadomo ile wniosków wpłynęło i jakiej ilości nasion one dotyczą, wówczas ministerstwo rolnictwa ustali stawki dopłat. 

Warto zainwestować w nasiona

Ciągle stosunkowo niewielu rolników decyduje się na zakup nasion wysokiej jakości. Tymczasem eksperci nie mają wątpliwości, że warto zainwestować w w kwalifikowany materiał siewny.

Po pierwsze, kupując takie nasiona, rolnik stawia na odmianę o sprecyzowanych parametrach. Po drugie, ma określoną liczbę kiełkujących ziaren – jest to zapisane na etykiecie (np. 95 na 100). Jest to precyzyjnie przebadane przez firmy. Gospodarz mając informację, że na 100 ziaren wykiełkują 94, wie ile kilogramów wysiać na hektar, gdyż na etykiecie zawsze określona jest masa tysiąca ziaren. Dzięki temu rośliny uzyskują optymalne warunki do wzrostu i rozwoju.  To przekłada się na  wyższe plony.

Po trzecie, materiał kwalifikowany jest zawsze zaprawiany. Pokrycie ziaren zaprawą jest bardzo dobre. Jeśli rolnik zechce zrobić to sam, na pewno nie będzie to tak skuteczne.

Dlaczego zatem tak mało rolników decyduje się na kupno kwalifikowanego materiału siewnego? Jedynym powodem jest cena. Może być ona nawet trzykrotnie wyższa niż normalnego ziarna. Np.  kwintal ziarna w skupie kosztuje 60-70 zł, a za materiał kwalifikowany trzeba zapłacić 180-200 zł/q. Warto jednak uwzględnić to, że w pierwszym siewie materiał siewny ma lepsze parametry. Może przyczynić się do wzrostu plonu nawet o 10 proc. Dobrze o tym wiedzą rolnicy, którzy prowadzą gospodarstwa nastawione na produkcję roślinną. 

Barbara Kociakowska