W piątek Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał Zdzisława M. za osobę stwarzającą zagrożenie w rozumieniu „Ustawy o bestiach”. Pełna nazwa tego aktu prawnego to Ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób. Daje ona możliwość odizolowania od społeczeństwa osób, które mimo odbycia kary nadal są niebezpieczne dla otoczenia. Skorzystał z niej Sąd Okręgowy w Poznaniu na wniosek dyrektora Zakładu Karnego we Wronkach, gdzie karę odbywał Zdzisław M. Sąd postanowił również umieścić mężczyznę w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dysocjacyjnym w Gostyninie.
Rozprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami. Sąd wyłączył jej jawność. Oprócz składu sędziowskiego w sali rozpraw znalazł się jedynie adwokat z urzędu Zdzisława M., prokurator i oskarżyciel posiłkowy.
– Odetchnęłam – powiedziała najstarsza córka Zdzisława M., gdy dowiedziała się o decyzji sądu. Od sierpnia 2016 roku cała rodzina żyła w strachu. Wtedy to Zdzisław M. miał opuścić Zakład Karny we Wronkach. W gostynińskim ośrodku został umieszczony na wniosek dyrektora więzienia celem zabezpieczenia do czasu rozprawy. Ostateczną decyzję o dalszym losie mężczyzny musiał podjąć sąd.
Zdzisław M. nigdy nie przyznał się do winy.
To nie jest cała treść artykułu. Więcej w Serwisie Plus:
Pedofil zatrzymany na statku dzięki pomocy czworonoga. "Pies tropiący spisał się na medal"
źr.: TVN24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?