W niedzielę odbędzie się szumnie zapowiadany Kongres Polskiej Lewicy. Miało być wielkie zjednoczenie, a są wielcy nieobecni. To kongres lewicy czy, jak mówią przeciwnicy, kongres SLD?
Dorota Piontek: Raczej to drugie. Zabraknie wielu przedstawicieli lewicy, np. Aleksandra Kwaśniewskiego, Ruchu Palikota, Zielonych 2004, Partii Kobiet czy Piotra Dudy z Solidarności.
Zaproszenie byłych prezydentów, które nie spodobało się niektórym partiom, było dobrym pomysłem?
Dorota Piontek: Każdy pomysł, żeby był dobry, musi być wcześniej skonsultowany. Nie wychodzi się inicjatywą, która w założeniu ma być mocno, pozytywnie nagłośniona, bez wcześniejszych uzgodnień w kuluarach i bez sprawdzenia, czy odbiór rzeczywiście będzie pozytywny. Kongres miał być tak pokazany w mediach, ale raczej tego efektu nie osiągnie.
Polecamy:
Europosłowie zarabiają krocie. Sprawdź, jakie mają majątki
Czego zatem można się po nim spodziewać?
Dorota Piontek: Niczego wielkiego. Nic się nie zmieni. SLD powtórzy, że jest jedyną prawdziwą, odpowiedzialną lewicą i że tylko on ma szansę powalczyć w wyborach. Pewnie padnie kilka bardziej radykalnych haseł, które Sojusz od pewnego momentu głosi, np. odnośnie świeckiego państwa. Chodzi, oczywiście, o to, by nie dać w tym temacie wyłączności Palikotowi.
SLD rzeczywiście ma jeszcze szansę odbudować swoje poparcie?
Dorota Piontek: Szansę zawsze ma, bo w przypadku Sojuszu w grę wchodzi praca organiczna. Partia ma rozbudowane, solidne struktury i możliwości organizowania wielu działań w terenie. To kwestia przemyślenia strategii działania. Ale sam kongres nic nie zdziała. Z założenia miał być pseudowydarzeniem i takim też będzie. Zostanie nagłośniony przez media, bo był szumnie zapowiadany, ale wizerunkowo nie jest wcale SLD na rękę. Media będą przede wszystkim pytać o nieobecnych, a nie skupiać się na przebiegu kongresu.
Jego pomysłodawca Józef Oleksy przyznaje, że rozmach miał być większy, ale twierdzi też, że główne założenie zostanie spełnione. Jak mówi, chodziło o wysłanie sygnału, że "prawie cały potencjał lewicy jest zmobilizowany".
Dorota Piontek: Ale tego sygnału nie będzie. Kongres pokaże raczej to, że lewica nie potrafi się porozumieć. Moim zdaniem, to wizerunkowo SLD bardziej zaszkodzi niż pomoże.
Polecamy:
Europosłowie zarabiają krocie. Sprawdź, jakie mają majątki
Rok temu, gdy kongres został zapowiedziany, nikt nie spodziewał się rozłamu na lewicy i powstania Europy Plus. Ona czy SLD wyjdzie z tego konfliktu zwycięsko?
Dorota Piontek: Karty rozdaje tu Aleksander Kwaśniewski. Wszystko zależy od jego działań i decyzji. Nie wystarczy kilka konferencji prasowych w towarzystwie polityków lewej strony. Potrzeba większego zaangażowania, którego na razie u prezydenta nie widać. On chyba sam do końca nie jest jeszcze zdecydowany, co robić. Kluczowa będzie jego decyzja dotycząca startu z Europy Plus w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Ale albo nie czuje się teraz zobowiązany do podjęcia decyzji, albo jeszcze czeka na rozwój sytuacji.
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?