Dotkliwe kary za automaty do gier

Od tego roku obowiązuje w końcu  zakaz gry na takich automatach wszędzie poza kasynami. Powinny one zatem zniknąć z pubów, stacji benzynowych, dworców i sklepów. Jest to pokłosie decyzji z 18 grudnia ub. roku, kiedy wygasło pozwolenie na automaty na pieniądze poza tymi używanymi w kasynach. Niestety, rzeczywistość jest inna, a w samym Krotoszynie zdaje się mało kto o tym wie, bo hazardowe Eldorado jest tutaj na porządku dziennym

Można spokojnie grać, wypłaci przecież właściciel
W rejonie samego centrum Krotoszyna znajduje się kilka punktów, w których zagramy na popularnych automatach. Są one dostępne również w kilku prywatnych sklepach i stacjach benzynowych. Wszędzie tam udajemy się oczywiście jako potencjalni gracze zadając od razu na początku proste pytania. - Daje coś maszyna? Jest wypłacalna? To w żargonie graczy pierwsze pytania do właściciela maszyn. Ten widząc, że ma do czynienia z hazardzistą odpowiada zawsze podobnie. - Jak coś da, to ci wypłacę spokojnie.

Na swoją kolejkę do gry trzeba jednak poczekać, bowiem chętnych do gry w Krotoszynie nie brakuje i wiele osób w ten sposób dorabia sobie do pracowniczej pensji. Mało kto robi to, bo lubi popularne „sloty”. Dla wielu to codzienny zarobek.

Gram codziennie
Tomasz zgadza się na rozmowę. Na co dzień pracuje w większej firmie w Krotoszynie. - Co miesiąc odkładam z pensji 300 złotych na granie. Wcześniej chodzę i badam sytuację. Obserwuję grających. Podglądam stawki na jakich grają. Wiesz, nie jest tajemnicą, że ten co przyjeżdża ustawia specjalnie maszynę np. że do wypełnienia się maszyny pieniędzmi zacznie „dawać” przy stawce np. 10 i wkładzie minimalnym 2 tys. zł. Wtedy wchodzę oczywiście ja i ugrywam swoje. Większość osób gra za niskie stawki napełniając maszynę kasą. Ja gram inaczej i jak na razie wychodzę na swoje chociaż zdarzyło mi się już też przegrać sporo. W pewnym sensie wiem, że jestem uzależniony, ale jak na razie trzymam się tych trzystu złotych, które sobie zaplanowałem na gry miesięcznie. Jak z tego ugrywam drugą pensję to chyba nie jest tak źle prawda? - kończy Tomasz.

Będzie koniec z grą za  kasę, a kary mają być surowe
W 2014 roku pracownicy Służby Celnej zatrzymali w Wielkopolsce 962 automaty, w 2015 r. - 2492 automaty, a tylko w styczniu tego roku już 130 nielegalnych automatów. - Nasi funkcjonariusze przeprowadzają kontrole, ale nie są w stanie dotrzeć wszędzie. Bywa, że automaty są już wyłączone i stanowią jedynie atrapy albo nie działają na pieniądze - mówi Cezary Kosman ze Służby Celnej w Poznaniu.

Tajemnicą jednak nie jest, że nowe prawo pozbawia dużych pieniędzy właścicieli zarówno samych automatów i miejsc, w których one stały. Miesięcznie z takiego automatu można wyciągnąć nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Co zrobić jeśli zauważymy, że automat działa na pieniądze? - Można do nas zadzwonić na numer 800 060 000 - kończy Kosman. Kara dla takiego właściciela będzie z pewnością dotkliwa. 12 tys. zł to kara administracyjna za każdy automat dla właściela, który urządza na nim gry hazardowe. Dodatkowo grozi mu wysoka kara grzywny, nawet do 720 stawek dziennych, (jedna od min. 10 zł do nawet 2 tys. zł), do tego grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.

Masowo przenoszą się do internetu
Wielu graczy boi się, że w trakcie gry w punkcie wpadnie kontrola i stracą zainwestowane pieniądze. Wielu z nich zaczęło grać zatem w kasynach internetowych, które póki co są w miarę „legalne”. I to jednak za jakiś czas ma się zmienić, a zarobki mają znaleźć się pod lupą m.in. Urzędów Skarbowych. Póki co jest wielu amatorów popularnych gier, którzy podobnie jak ci, co grają na automatach w Krotoszynie szukają szybkiego zarobku.

STREFA BIZNESU NA FACEBOOKU. POLUB NAS!