Piotr L., który w ubiegłym roku napadł i brutalnie zaatakował nożem mieszkankę Kórnika, jeszcze w marcu stanie przed poznańskim sądem. Mężczyzna odpowie za usiłowanie zabójstwa i rabunek. Prokurator prowadzący sprawę żąda dla niego kary dożywotniego pozbawienia wolności. Dlaczego?
- W oparciu o analizę materiału dowodowego, nie mamy wątpliwości, że podejrzany usiłował zabić ofiarę. Jej życie uratowała wyłącznie skuteczna i w miarę szybko udzielona pomoc medyczna - przekonuje prok. Grzegorz Gucze z prokuratury rejonowej w Środzie Wielkopolskiej.
Przypomnijmy, że Piotr L. napadł na 50-letnią mieszkankę Kórnika 20 listopada 2015 r. Chwilę wcześniej kobieta wróciła z Poznania i wypłaciła pieniądze z bankomatu. Mężczyzna obserwował ją i zaatakował w rzadko uczęszczanej uliczce. - To nie była jednak tylko kwestia czysto rabunkowa. Podejrzany w trakcie napadu zadał kolejne ciosy - dodaje prok. Grzegorz Gucze.
Sprawcę udało się zidentyfikować na podstawie zapisów z kamer. Piotr L. został aresztowany po trzech tygodniach poszukiwań. - Ofiara była przypadkowa. Podejrzany jest również mieszkańcem Kórnika, ale wcześniej jej nie znał. Nie był również karany - wyjaśnia prokurator rejonowy ze Środy Wielkopolskiej.
Życie kobiety uratowała wyłącznie skuteczna i w miarę szybko udzielona pomoc medyczna
W wyniku ciosów zadanych w głowę, kobieta trafiła do szpitala w stanie ciężkim. Miała poranioną twarz i uszkodzone jedno oko. Wstępne diagnozy mówiły, że prawdopodobnie już nigdy nie będzie na nie widzieć.
- Poszkodowana kobieta cały czas jest pod opieką lekarzy. Czeka ją jeszcze kilka kolejnych zabiegów - mówi Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Sprawą brutalnego ataku Piotra L. przez długi czas żyli mieszkańcy Kórnika. Pod koniec listopada tuż przed północą zorganizowali „marsz milczenia”. Żeby wyrazić swoją solidarność z zaatakowaną kobietą, przeszli od ratusza do ulicy Szarych Szeregów, gdzie została zaatakowana. Tam wspólnie modlili się o szybki powrót do zdrowia 50-latki. Jak mówili wówczas uczestnicy marszu, był on także wyrazem ich obaw o poziom bezpieczeństwa w mieście.
Takich ataków jest jednak w Wielkopolsce więcej. Jeszcze w grudniu 2015 r. z ciężkimi obrażeniami ciała do szpitala trafił mieszkaniec Jarocina, który na ulicach miasta został również zaatakowany przez nożownika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?