W lutym Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał 34-letniego Ryszarda N. na dożywocie, a jego wspólniczkę w zbrodni, dwanaście lat młodszą Magdalenę Sz. - na 15 lat. Uznał oskarżonych winnymi zabójstwa 28-letniej znajomej.
Mordercy skatowali i poranili nożem pokrzywdzoną podczas spotkania w Parku Sołackim. Potem rozebrali, przenieśli ciało kilkadziesiąt metrów dalej i aby zatrzeć ślady, próbowali spalić. Ukryte pod gałęziami nadpalone zwłoki zauważył przypadkowy przechodzień.
Za taką śmierć nie ma kary sprawiedliwej
Do zatrzymania sprawców częściowo przyczyniła się Magdalena Sz., która dwa dni później upiła się i zaczęła opowiadać o morderstwie w parku funkcjonariuszom Straży Miejskiej. Proces obojga oskarżonych, który toczył się przed poznańskim Sądem Okręgowym, ze względu na drastyczne okoliczności zbrodni, miał charakter niejawny, a lutowy wyrok był nieprawomocny.
Zaskarżyli go obrońcy obojga oskarżonych. Ryszard N. nie przyznał się, a winą obciążał Magdę. Napisał nawet do jednego z dziennikarzy Głosu Wielkopolskiego, twierdząc, że to nie on zabił i był jedynie świadkiem kłótni obu kobiet oraz morderstwa, które popełniła Magdalena Sz. Natomiast jej obrońca zaskarżył wysokość kary. Prokuratura nie złożyła apelacji.
W czwartek odbyła się rozprawa odwoławcza przed Sądem Apelacyjnym, który utrzymał zaskarżony wyrok w mocy.
- W sprawie była wyłączona jawność, o szczegółach sąd mówić nie może - zastrzegł sędzia Przemysław Strach, dodając, że było to bardzo drastyczne zabójstwo. - Sam przebieg tego zdarzenia i tego, co oskarżeni uczynili pokrzywdzonej, przejdzie do annałów kryminalistyki.
Sąd przypomniał, że prokuratura nie złożyła apelacji, stąd nie można było orzec na niekorzyść oskarżonych, na przykład Magdaleny Sz., którą sąd pierwszej instancji potraktował "względnie łagodnie". Nie podzielił więc argumentów obrońcy oskarżonej., która prosiła o niższą karę niż 15 lat. W ocenie sądu to, że sprawca był młodociany i nie karany, nie wystarczy, bo może wcześniej po prostu nie zdążył wejść w konflikt z prawem...
- Całe życie dopiero przed nią - stwierdził sędzia Strach, po czym wyjaśniał, dlaczego kara dożywotniego pozbawienia wolności dla Ryszarda N. jest sprawiedliwa. - Drastyczność czynu popełnionego pod wpływem alkoholu; demoralizacja, historia jego życia - a dokładnie historia penitencjarna: oskarżony był siedmiokrotnie karany. Wszystkie środki, jakie zastosowało państwo, by wymusić poprawne zachowanie pana N. zawiodły.
Obrońca Magdaleny Sz., Anna Kozłowska - Goździk, nie chciała komentować orzeczenia sądu. Powiedziała jedynie: - Bronimy człowieka, a nie jego czyny... - Z ludzkiego punktu widzenia nie ma kary sprawiedliwej - mówił prokurator Marek Kosmalski, ale w przypadku zabójców z Sołacza jest to już kara prawomocna.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
