Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

DPS na Bukowskiej szuka darczyńców. Telefonicznie

Elżbieta Sobańska
DPS na Bukowskiej szuka wsparcia telefonicznie
DPS na Bukowskiej szuka wsparcia telefonicznie Andrzej Szozda/archiwum
Jakiej wysokości kwotą mogłaby pani wesprzeć zakup strzykawek, igieł i innych środków jednorazowych dla osób starszych z Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Bukowskiej? - takie pytanie telemarketerki usłyszała w słuchawce telefonu jedna z mieszkanek Poznania.

Dyrektor placówki potwierdza, że zawarł niedawno umowę z firmą z Żywca, która zbiera od przedsiębiorców pieniądze, a za nie wysyła ośrodkom paczki z najpotrzebniejszymi artykułami.

- Przyznaję, że otrzymuję telefony od potencjalnych darczyńców, którzy chcą się dowiedzieć, czy to jest prawda, bo firma twierdzi, że działa w moim imieniu - mówi dyrektor poznańskiego DPS Marek Grzegorzewski. - Zanim jednak podpisałem umowę pod koniec stycznia z Dar-Medic, to ją sprawdziłem - zapewnia szef poznańskiej placówki. - Pierwsza paczka już przyszła. Dostajemy też od firmy protokół, listę zamówionego asortymentu i wykaz sponsorów. Moim obowiązkiem jest wysłać im listy z podziękowaniem oraz umieścić darczyńcę na stronie internetowej.

CZYTAJ TEŻ:
DPS-y pod okiem NIK
Pleszew: powstaje pierwszy ośrodek terapii dla alkoholików w DS

Dyrektor dodaje, że mimo zagwarantowania w budżecie pieniędzy na tego typu środki (strzykawki, opatrunki, rękawiczki jednorazowe, środki dezynfekujące do rąk, itp.) dodatkowe wsparcie bardzo się przydaje.

- Przeznaczamy na nie ok. 5 tysięcy złotych, a te zaoszczędzone pieniądze mógłbym przeznaczyć na inny cel dla pensjonariuszy
- mówi Grzegorzewski. - Chociaż mam też pewne wątpliwości związane z oddźwiękiem społecznym, dlatego zaznaczyliśmy wyraźnie, aby telemarketerzy nie sugerowali mylnie, że jesteśmy np. w dramatycznej sytuacji.

Dyrektor poznańskiego DPS jest jednak na razie głównym źródłem informacji o firmie, której właściciel przyznaje, że ze względu na koszty nie zamieszcza informacji o działalności na stronie internetowej.

- Nie jesteśmy fundacją ani organizacją charytatywną. Obsługujemy obecnie 6 tego rodzaju ośrodków na terenie kraju, między innymi w Gdańsku czy Cieszynie, w tym właśnie poznański DPS - mówi Dariusz Guzik, właściciel Dar-Medic. - To nie chodzi o żebranie, firmy mogą też promować się, a datki są dobrowolne.

Szef Dar-Medic zapewnia, że współpracuje z hurtowniami, u których kupuje po niższej cenie konkretne produkty.
- Ośrodki otrzymują paczki warte kilka tysięcy złotych, a darczyńcy faktury pro forma za wsparcie - tłumaczy. - Moja firma ma z tego tytułu od 7 do 12 proc. narzutu. Tu chodzi o pomoc dla pośredników, a nie dla mnie - twierdzi.

Ale jest to też dobry zarobek. Na rynku działa więcej takich firm, a o wielkości wpływów decyduje m.in. liczba zdeklarowanych darczyńców. Ich przedstawiciele nieoficjalnie przyznają, że na pośredniczeniu można zarobić nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie. Potencjalni sponsorzy powinni jednak zachować dużą ostrożność i sprawdzić firmę telemarketingową, która oferuje pośrednictwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski