Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dr Krzysztof Kamiński: Nie da się przewidzieć czy to koniec deszczu meteorytów

Karolina Koziolek
Nad Uralem spadł deszcz meteorytów. Rannych jest ponad 400 osób. Zapytaliśmy astronomów z Poznania, czy to jednorazowe zjawisko, czy powinniśmy liczyć się z kolejnymi uderzeniami gwiezdnej materii w Ziemię.

- Każdej nocy coś spada na Ziemię, w większości topi się jednak w atmosferze. Co roku na naszą planetę spadają setki ton gwiezdnej materii - mówi dr Krzysztof Kamiński z Obserwatorium Astronomicznego UAM. - Trudno jednak przewidzieć kiedy spadną na Ziemię obiekty takie jak ten, który uderzył w okolicy Czelabińska. Mimo iż miał on kilka metrów, w skali kosmicznej to drobinka, którą bardzo trudno wcześniej zaobserwować.

ZOBACZ:
DESZCZ METEORYTÓW NAD CZELABIŃSKIEM

Tylko raz w historii udało się astronomom przewidzieć i dokładnie wyliczyć gdzie spadnie meteoryt. Było to kilka lat temu, kiedy spadł on w Sudanie w Afryce. Wyliczenia były tak dokładne, że organizowanym później ekspedycjom poszukiwawczym bez trudu udało się odnaleźć odłamki, które dotarły na Ziemię.

Szacuje się, że meteoryt, który upadł nad Czelabińskiem miał kilka metrów średnicy. To rzadkość, na Ziemię spadają zazwyczaj dużo mniejsze obiekty. Deszcze meteorytów to nic innego jak kamienie, które są pozostałościami gwiazd. Ich wielka jasność bierze się z tego, że trafiając w Ziemską atmosferę z szybkością kilkudziesięciu kilometrów na sekundę natrafiają na tarcie, które z kolei powoduje ich rozgrzanie się. Kamienie sprawiają wtedy wrażenie jakby świeciły.

Nie da się wykluczyć, że deszcz meteorytów na Rosją ma związek z planetoidą, która dziś ok. 20.25 muśnie Ziemię. Planetoida 2012 DA14 została odkryta 23 lutego 2012 roku w OAM Observatory w La Sagra w Hiszpanii. Jasność 2012 DA14 wskazuje, że mamy do czynienia z niewielkim obiektem o średnicy 45 metrów. - Żeby móc z całą pewnością stwierdzić, że meteoryt z Rosji ma z nią bezpośredni związek trzeba byłoby wyliczyć jego dokładną orbitę i porównać z orbitą planetoidy DA14 - tłumaczy dr Krzysztof Kamiński. - Pewnie niebawem się tego dowiemy.

Planetoida DA14 znajdzie się bliżej Ziemi niż orbita Księżyca, znajdzie się w odległości 24 tys. km od Błękitnej Planety. To bliżej niż niektóre nasze satelity. W skali kosmicznej to muśnięcie naszej planety.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski