Poznaniak, pan Krzysztof wyjechał, jak tysiące Polaków za granicę „za chlebem”. Miejscem docelowym była Praga. Tu miał stanąć na nogi i rozpocząć nowe życie. Niestety, po jakimś czasie trafił do szpitala. Powód - udar. Bez ubezpieczenia, rodziny, środków do życia, w obcym miejscu. Od sierpnia do listopada 2016 roku czescy lekarze podjęli się jego leczenia. Niestety, z powodu braku ubezpieczenia nie mógł dłużej korzystać z niezbędnych dla jego stanu świadczeń zdrowotnych. 60-letni mężczyzna po wylewie krwi do mózgu nie jest w stanie samodzielnie się poruszać, ma problem z mową, potrzebuje rehabilitacji neurologicznej.
- Gdyby nie działania podjęte przez praski szpital, poznaniak wylądowałby najpewniej na bruku, bo jego stan nie pozwala mu na samodzielne funkcjonowanie - nie ukrywa Łukasz Krysztofiak, dyrektor wydziału polityki społecznej i zdrowia Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Szpital poinformował o sytuacji wicekonsula ambasady RP w Pradze, a ten skontaktował się z wojewodą wielkopolskim. Chodziło o zapewnienie transportu medycznego do Poznania oraz wskazanie placówki odpowiedniej do przyjęcia pacjenta w tym stanie zdrowia.
- Praski szpital ze względu na brak ubezpieczenia zarówno w Polsce, jak i zagranicą nie mógł dłużej leczyć pana Krzysztofa. Po rozmowach z ambasadą uzgodniliśmy, że do granicy z Polską dowiozą go karetką, a potem my przejmiemy chorego. 27 grudnia udało nam się przetransportować go do szpitala MSWiA w Poznaniu - wyjaśnia Krysztofiak, który koordynował akcją z ramienia wojewody.
To nie cały artykuł - więcej znajdziesz w naszym serwisie PLUS
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?