Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat dziecka w rodzinie zastępczej, czy fałszywe oskarżenie?

Agnieszka Świderska
Kościan: Dramat dziecka albo fałszywe oskarżenie
Kościan: Dramat dziecka albo fałszywe oskarżenie Marcin Oliva Soto
Prokuratura w Kościanie ustala, czy w rodzinie zastępczej dochodziło do wykorzystywania seksualnego. Nikomu nie postawiono jeszcze zarzutów.

Kościańska prokuratura prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie podejrzenia wykorzystywania seksualnego małoletniej dziewczynki. Sprawa dotyczy dziecka wychowywanego w rodzinie zastępczej, która cieszyła się do tej pory nieposzlakowaną opinią. To ojciec zastępczy miał być sprawcą.

AKTUALIZACJA: Pedofilia w rodzinie zastępczej w Kościanie? Prokurator wnosi o przesłuchanie dziewczynki

Dziewczynka, która miała być ofiarą pedofila i jej 17-letni brat przebywają teraz w rodzinie pomocowej, która zastępuje w obowiązkach rodzinę zastępczą. W sierpniu do Sądu Rejonowego w Kościanie wpłynął wniosek o rozwiązanie dla nich rodziny zastępczej. Nie miał on jednak nic wspólnego z podejrzeniem wykorzystywania seksualnego - ta sprawa wypłynęła dopiero miesiąc później. Powodem do rozwiązania rodziny był 17-latek, z którym rodzice zastępczy nie potrafili sobie poradzić. Dziewczynka nie stwarzała żadnych problemów. Rodzeństwo ma jeszcze jednego, dorosłego brata, który chce ich wziąć do siebie. To też przesądziło o złożeniu wniosku o rozwiązanie dla nich rodziny zastępczej.

Nadzór nad nią należał do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Kościanie i to on umieścił rodzeństwo w rodzinie pomocowej, a wcześniej złożył wniosek w sądzie. W sprawie podejrzenia wykorzystywania seksualnego w tej rodzinie czeka na ustalenie faktów przez prokuraturę i sąd.

W takich sprawach to prokuratura kieruje wniosek do sądu o przesłuchanie pokrzywdzonej małoletniej. Dopiero po jej przesłuchaniu będzie zeznawał ojciec zastępczy i wtedy też może usłyszeć zarzuty. Teraz nie jest nawet osobą podejrzewaną. I tak zostanie jeżeli oskarżenie okaże się bezpodstawne.

Niestety, nie było takie w przypadku molestowania seksualnego w rodzinnym domu dziecka w Pile. Za molestowanie seksualne wychowanek na początku października opiekun został skazany na 4,5 roku pozbawienia wolności.

Tymczasem w sierpniu w sądzie w Ostrowie Wielkopolskim ruszył proces byłego księdza i byłej zakonnicy oskarżonych o brutalne znęcanie się nad czwórką dzieci, dla których byli rodziną zastępczą. Dzieci miały od 6 do 12 lat. Przez cztery lata ich życie przypominało koszmar: były bite tłuczkiem do mięsa - po tych uderzeniach zostały im blizny, kopane, przywiązywane do krzesła, zmuszane do długotrwałego stania lub klęczenia, wyzywane i straszone wywiezieniem do lasu. Byłym rodzicom zastępczym grozi do 10 lat więzienia.

AKTUALIZACJA: Pedofilia w rodzinie zastępczej w Kościanie? Prokurator wnosi o przesłuchanie dziewczynki

- Nie cierpimy na nadmiar rodzin zastępczych, ale to nie znaczy, że można przymykać oko, gdy dzieje się w nich coś złego - mówi Maria Krupecka, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej i Zdrowia w Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim. - Przede wszystkim trzeba chronić dzieci, a nie rodzinę. I dlatego należy reagować na każdy niepokojący sygnał nawet jeżeli potem okaże się fałszywy.

Urząd wojewódzki również czeka na wynik prokuratorskiego śledztwa z Kościana. Wkroczy, jeżeli potwierdzi się najgorsze.
- Sprawdzimy jak wykonywany był nadzór nad tą rodzinną i czy zrobiono wszystko, by zapobiec krzywdzie dziecka - mówi dyrektor Maria Krupecka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski