18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat w poznańskiej oświacie. Brakuje 78 mln zł

Bogna Kisiel
Dariusz Jaworski, wiceprezydent Poznania.
Dariusz Jaworski, wiceprezydent Poznania.
Dramat - to najbardziej adekwatne określenie sytuacji budżetowej miasta. O 33 mln zł mniej wpłynie do miejskiej kasy z podatku PIT. Najgłębsza "dziura" jest w oświacie. Tutaj brakuje na razie 78 mln zł.

- O tym, że budżet jest bardzo napięty, wiedzieliśmy i mówiliśmy znacznie wcześniej - przypomina prezydent Ryszard Grobelny. - Stąd 20 mln zł w rezerwie. Wydział oświaty już wcześniej informował o brakującej kwocie 50 mln zł i miał za zadanie znaleźć rozwiązanie na zmniejszenie tej kwoty - dodaje.

Urzędnicy WO powiadomili o tym Sławomira Hinca, zastępcę prezydenta, w październiku ubiegłego roku. Jednak w projekcie budżetu nie znalazło to odzwierciedlenia. Dlaczego? Prawdopodobnie prezydentowi zależało na przyjęciu przez Radę Miasta budżetu, a rozwiązanie problemu finansowego odłożył na później. Z tego powodu nie zamierza wyciągać konsekwencji wobec osób, które nie doszacowały budżetu oświaty, choć dodaje, że "każda decyzja personalna jest możliwa".

- To nie jest kwestia doszacowania - uważa Ryszard Grobelny. - Proszę pamiętać, że decyzje władz centralnych dotyczące wzrostu wynagrodzeń nauczycieli (co im się oczywiście należało i na co zasługują) oraz składek rentowych spowodowały, że drastycznie wzrosły koszty stałe. A te wydatki to prawie 90 procent budżetu oświatowego.


Czytaj także:
Dariusz Jaworski nowym zastępcą prezydenta Poznania [FILM]
Ryszard Grobelny: Wydział oświaty "zawalił" sprawę

Tymczasem uczniów w poznańskich szkołach jest coraz mniej, a nauczycieli nie ubywa. Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł "Głos", wynika, że w placówkach oświatowych jest za dużo etatów - o około 900. Ponadto 500 nauczycieli przebywa na urlopach zdrowotnych. Do tego trzeba dodać niejasny system finansowania szkół, brak jednolitych kryteriów dla wszystkich. Szkoły mają swoje księgowe, kasjerki, panie od płac, konserwatorów, elektryków itd. Etaty się mnożą, a koszty rosną. W poprzednich latach, gdy pieniędzy nie brakowało, nikt się tym specjalnie nie przejmował. Teraz jest problem i to niejeden, by przypomnieć "wpadki" wydziału oświaty przy likwidacji gimnazjów.

Sytuacja musi być wyjątkowo dramatyczna, bo - jak się nieoficjalnie dowiedział "Głos" - pod koniec marca Dariusz Jaworski, zastępca prezydenta (w lutym przejął obowiązki od S. Hinca), złożył rezygnację. R. Grobelny jej nie przyjął.
- Kompletna bzdura. Nie było takiej sytuacji - dementuje R. Grobelny.

A D. Jaworski zaznacza, że nie należy do ludzi, którzy łatwo się poddają, dodaje: - Formalnej rezygnacji nie złożyłem.

D. Jaworski nie ma wątpliwości, że bez zmian finansowych się nie obejdzie. - Ale trzeba też podnieść jakość zarządzania, a przede wszystkim kształcenia - podkreśla .

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski