Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramatyczne historie kaliszan z końca XIX w. ożyły w książce

Andrzej Kurzyński
Andrzej Kurzyński
Na podstawie nekrologów i artykułów w XIX-wiecznym kaliszaninie opracowały ponad trzy tysiące biogramów mieszkańców Kalisza i okolic. Co z tego wyszło?

,,Prochem jesteśmy i cieniem. Wspomnienia pośmiertne i nekrologi „Kaliszanina. Gazety miasta Kalisza i okolic 1871-1892”- to wyjątkowa książka, która ukazała się na kaliskim rynku wydawniczym. Nie jest to typowa lektura do poduszki, ale niecodzienne kompendium wiedzy o kaliszanach i mieszkańcach Guberni Kaliskiej z końca XIX wieku oparte na zamieszczanych w gazecie nekrologach, wspomnieniach, podziękowaniach, informacjach o nabożeństwach żałobnych, rocznicach śmierci, wspomnieniach, ale przede wszystkim w artykułach. W książce znajdziemy ponad trzy tysiące zapisów biograficznych, choć samych nazwisk pojawiających się w opisach jest znacznie więcej. Przy tej okazji dowiadujemy się sporo ciekawostek na temat okoliczności śmierci bohaterów książki. A te często były zaskakujące. - Bywały przypadki śmierci z powodu zadławienia mięsem, pogryzienia przez wieprza, stratowania przez byka, czy utopienia się dziecka w kałuży - mówi Maria Kubacka-Gorwecka, współautorka książki.

Innym razem ktoś przemycał okowitę i rozbił mu się dzban. Dla zatarcia śladów podpalił rozlany alkohol, ale tak nieszczęśliwie, że sam spłonął. Zdarzały się przypadki śmierci po wpadnięciu do beczki przy okazji ważenia spirytusu. ,,Kaliszanin” opisywał też sporo przypadków dzieciobójstwa.

W drugiej połowie XIX wieku nie brakowało wśród kaliszan samobójstw. Bywało, że ktoś odebrał sobie życie wieszając się na strunie od kontrabasu. Innym razem powodem do targnięcia się na życie był... brak pieniędzy na powrót do domu. Autorkom książki utkwił w pamięci przypadek młodych ludzi, którzy wyjechali do Poznania. Tam chłopak zabił dziewczynę, a następnie popełnił samobójstwo. Wszystko dlatego, że para nie mogła być razem. Ktoś inny wybrał śmierć, ponieważ został wydziedziczony...- Pomysł przygotowania książki zrodził się z naszej codziennej pracy bibliotekarek. Często realizujemy kwerendy dla osób, które prowadzą modne w ostatnim czasie badania genealogiczne, czy też prace naukowe. Bywa, że dysponujemy jedynie samym nazwiskiem lub ewentualnie datą śmierci. W tej sytuacji dawna gazeta jest jedynym źródłem, na którym możemy pracować - mówi Monika Sobczak-Waliś, współautorka książki.

Przygotowanie publikacji zajęło dwa lata. Sama kwerenda poszczególnych roczników „Kaliszanina” trwała rok i wymagała przeczytania gazet niemal „od deski do deski”. Informacje o czyimś zgonie często przewijały się w treści artykułów dotyczących zupełnie innych wydarzeń.

Autorki książki planują kontynuację dzieła. W planach mają opracowanie nekrologów w oparciu o „Gazetę Kaliską”, która była następczynią XIX-wiecznego „Kaliszanina”.

Promocja książki odbędzie się 16 listopada o godz. 17.30 w Bibliotece Głównej przy ulicy Legionów 66. Będzie to doskonała okazja do spotkania z autorkami i nabycia publikacji.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski