Dużo emocji na spotkaniu rektor UAM Poznań ze studentami w sprawie akademika "Jowita". "Nie odpuścimy tego tematu"

Na początku kwietnia rektor UAM Bogumiła Kaniewska poinformowała o planowanym zamknięciu i sprzedaży domu studenckiego Jowita w Poznaniu. Mieszkanki i mieszkańcy akademika oraz środowiska studenckie nie zgadzają się z tą decyzją. W czwartek, 13 kwietnia protestowali przed akademikiem. Bezpośrednio po proteście spotkali się z rektor Kaniewską, by omówić przyszłość "Akumulatorów".

Mimo, że początkowo spotkanie rozpoczęło się w napiętej atmosferze, pani rektor próbowała wyjaśnić swoje stanowisko.

- Jowita nie została jeszcze wystawiona na sprzedaż, ale nie ma wątpliwości i to chcę podkreślić, że od października akademik nie będzie przyjmować nowych studentów. To jest absolutnie postanowione - podkreśliła profesor Kaniewska - Fakt, że Jowita będzie zamknięta, zaznaczano już w prasie w 2018 roku. Czekaliśmy tylko, żeby otworzyć nowy akademik na Morasku.

Jako powód zamknięcia "Jowity" podano zły stan techniczny budynku, brak pieniędzy uniwersytetu na odnowienie akademika oraz nieuregulowany status własności gruntu pod budynkiem.

- Kto ma dbać o względy bezpieczeństwa jak nie rektor - pytali zgromadzeni.

- Dbałość o budynek "Jowity" polega na tym, że trzeba ją zamknąć i wyremontować. Robimy to w tej chwili, ponieważ wcześniej nie był gotowy akademik na Morasku - przekazała rektor - nie mamy pieniędzy na remont, ale jak nie sprzedamy "Jowity", nie będzie możliwości, żeby postawić kolejny akademik.

Na spotkaniu obecny był również przedstawiciel Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów - Antoni Wiesztort, do którego o pomoc zwrócili się studenci.

- Te plany są społecznie szkodliwe. Pragnę zauważyć, że zły stan techniczny budynku nie stał się z dnia na dzień. Dbałość o budynek należy w statusowych obowiązkach pani jako funkcjonariusza publicznego. Nie odpuścimy tego tematu. Wypycha pani 95 proc. studentów na wolny rynek, a to oznacza, że pogłębi pani kryzys mieszkaniowy w całym Poznaniu. Dlatego przychodzę tu jako poznaniak, jako jedna z ofiar tego kryzysu - powiedział Antoni Wiesztort.

Rektor UAM podkreśliła, że UAM w ścisłym centrum posiada dwa akademiki "Hankę" i "Jowitę". Następnie na trasie Pestki znajdują się "Zbyszko", "Jagienka" i "Babilon", przy czym ostatni powinien przejść konkretny remont.

- Jestem tutaj drugi rok. Byłam u pani prorektor, dostałam informację, że budynek będzie sprzedany. Dom studencki, który znajduje się na Morasku będzie za daleko. Co ze studentami, którzy studiują w centrum Poznania. Czasowo dojazd na Ogrody będzie zajmował mi tyle co z domu, który jest oddalony o 120 km. Mieszkańcy przychodzą z płaczem, że ich nie będzie stać na inne pokoje. Mamy prawo do edukacji! - powiedziała Paula, mieszkanka "Jowity".

Studenci poprosili o wyjaśnienie postu, udostępnionego na mediach społecznościowych przez rektor UAM, w którym zawarto wiele niejasności.

Jak się okazało, obecnie uczelnia nie prowadzi spraw sądowych. Jest jedno wezwanie przedsądowe wzywające do usunięcia konstrukcji budowalnej. Wezwanie dotyczy łącznika domu studenckiego ze stołówką. Dokumenty roszczeń uniemożliwiały wcześniejszego dokonania remontów czy innych ulepszeń budynku. Przez wiele lat część działek, na którym znajduje się budynek, nie należała do uniwersytetu. Dopiero w zeszłym roku wyprostowano sytuację. Jednak działka, na której znajduje się łącznik w dalszym czasie nie jest własnością uczelni. Teren należy do prywatnego inwestora- spółki cypryjskiej.

- Sprawy uregulowania terenów, na którym mieści się budynek trwają od 5-6 lat. Ja jestem rektorką trzeci rok i udało nam się doprowadzić do zakończenia tego procesu w taki sposób, że wszystkie działki pod "Jowitą" są nasze. Niestety przesmyk między stołówka, a budynkiem nie należy do nas. Tam znajduje się skład węglowy, który jest w tanie zgnicia. To pomieszczenie powinno być jak najszybciej zasypane - poinformowała rektor.

Przygotowania do sprzedaży "Jowity" polegają na tym, że uniwersytet umówił się z Fundacją Rozwoju Miasta i z prezydentem, że zorganizowany zostanie konkurs na plan zagospodarowania tego terenu.

- To co pani robi, czyli oddawanie budynku na konkurs to jest umywanie rąk. Poznań ma wiele perełek i to teraz od pani zależy czy utrzymamy jedną z nich - powiedziała jedna z mieszkanek "Jowity".

Prof. Kaniewska obiecała również udostępnić do wglądu studentów ekspertyzy. Jednak odbędzie się to zgodnie z odpowiednimi podstawami prawnymi.

- Spodziewaliśmy się odpowiedzi, że nic się nie da zrobić. Cieszę się, że tak dużo osób przyszło. Padło bardzo dużo propozycji od uczestników np. żeby wpisać obiekt w rejestr zabytków lub zawiązać koalicję. Jesteśmy rozczarowani samorządem studenckim, który w październiku dostał ekspertyzy, ale ich nie pokazał oraz nie wsparł naszego protestu. Szokiem dla nas była również informacja kto posiada teren działkowy pod łącznikiem. Pani Rektor jest skora do dalszych rozmów, ale ma jednoznaczne stanowisko. Jesteśmy rozczarowani, ze odpychano nasze propozycje - przekazał Szymon Radomski, członek Studenckiej Rady Mieszkaniowej i organizator pikiety.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]