Paweł K., Artur J., Artur C. i Saulius B. przez prawie dwa lata mieli ukraść przedmioty o łącznej wartości blisko 3 mln zł. Najwięcej na sumieniu ma Paweł K. To prawdopodobnie on przekazywał większość kradzionych przedmiotów paserom i rozdawał wspólnikom „zarobione” pieniądze. Wspólnikom, z których każdy był już w przeszłości karany. Żaden nie miał też stałej pracy. Utrzymywali się z prac dorywczych, lecz w praktyce przede wszystkim z okradanych przez siebie domów i mieszkań. Poznańska prokuratura oskarżyła każdego z nich o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i kradzieże z włamaniem. W przyszłym tygodniu w końcu powinien ruszyć ich proces.
Milionowe łupy
- W grupie zwykle ustalony był podział ról. To mogło się zmieniać, ale najczęściej było tak, że to Paweł K. wchodził do domu. Czasem sam, a czasem ktoś, zwykle ja, wchodził z nim. Kiedy jeździł z nami Artur C., to on najczęściej czekał w samochodzie - zeznawał w prokuraturze Artur J. To jedyny z mężczyzn, który przyznał się do wszystkich zarzutów postawionych przez prokuraturę. Pozostali mężczyźni zaprzeczyli, by okradali domy i odmówili składania wyjaśnień.
Artur J. opowiedział prokuraturze o sposobie działalności grupy oraz w jaki sposób były typowane domy i mieszkania do okradania. Mężczyźni najczęściej robili sobie „objazdówkę” po danym regionie.
Jak działała grupa? Czy okradli dom Pyżalskich? Co zeznają? Czytaj w naszym serwisie plus:
Dwa lata kradzieży, 3 mln i włamanie do domu Pyżalskich
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Straż Graniczna reaguje na publikację "Gazety Wyborczej". "Niebezpieczna narracja"
- Lista imion zakazanych w Polsce! Urzędnik nie pozwoli ci tak nazwać dziecka!
- Oświadczenie Orlenu ws. rzekomego braku paliwa. Koncern odpowiada na ataki
- Unia szykuje się do wielkiej reformy. „Najgorszy możliwy dla Polski scenariusz”