Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwaj kierowcy odpowiedzą za śmierć Jakuba [ZDJĘCIA]

Marek Weiss
PSP Ostrów Wielkopolski
Są prokuratorskie zarzuty w sprawie głośnego wypadku drogowego przy ulicy Wrocławskiej w Ostrowie Wielkopolskim. W karambolu zginął wtedy 28-letni ostrowianin, który nie naruszył żadnych przepisów. Zawinili inni kierowcy.

Tragedia wydarzyła się w Wielki Czwartek. Na ruchliwej krajówce, przy wylocie z miasta, zderzyły się cztery samochody. Chwilę wcześniej osobowe bmw wyprzedzało sznur aut jadących w stronę centrum Ostrowa. Wyprzedziło m.in. ciężarowe volvo i peugeota partnera. W końcu musiało szybko zjechać na swój pas, bo inaczej zderzyłoby się z lawetą. Wcisnęło się w kolejkę i spowodowało, że wszystkie znajdujące się za nim pojazdy gwałtownie zahamowały. Niestety, odstępy były tak małe, że volvo dosłownie sprasowało peugeota i razem z nim wjechało w bmw, a potem jeszcze wgniotło je w ciężarowego mercedesa.

Strażakom udało się dość szybko wyciągnąć obie osoby z bmw i przekazać je ratownikom. Gorzej było w przypadku peugeota, gdzie konieczne było użycie sprzętu hydraulicznego. Najpierw wydobyto pasażera, który od razu trafił na blok operacyjny i dzięki temu przeżył. Prawie godzinę trwała walka o dotarcie do zakleszczonego we wraku młodego kierowcy. Gdy w końcu zdołano go wyciągnąć, był już w stanie krytycznym. Zmarł krótko po przewiezieniu do ostrowskiego szpitala.

Tragedia, jaką tuż przed świętami przeżyła rodzina była tym większa, że Jakub był zaręczony i miał za kilka miesięcy brać ślub. Nic dziwnego, że wypadek spowodował lawinę wpisów na internetowych forach.

- To przerażające, że zginął człowiek, bo komuś się spieszyło, bo ktoś chciał ,,zaoszczędzić" parę sekund. Tak, parę sekund i nie byłoby tej tragedii! Ciekawe, na co przeznaczyłby ten zaoszczędzony czas? Co było więcej warte, niż życie 28-latka? - napisał jeden z internautów.

Prokuratura Rejonowa w Ostrowie Wielkopolskim bardzo długo i drobiazgowo badała wszystkie okoliczności wypadku. Zamówiono ekspertyzę biegłego z dziedziny ruchu drogowego. Dopiero teraz, po upływie ośmiu miesięcy od tragedii, śledczy zdecydowali się na postawienie zarzutów dwójce mężczyzn.

Przed sądem za spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego odpowiedzą zarówno kierowca bmw, jak i kierowca volvo. Pierwszy to 42-latek z powiatu kolskiego. Drugi natomiast to 54-letni mieszkaniec Ostrołęki. Różnica jest jedynie taka, że według prokuratury młodszy z nich umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, starszy natomiast zrobił to nieumyślnie. Z pewnością znajdzie to odzwierciedlenie w treści przyszłego wyroku.

- W zarzutach podkreślono, że kierowca bmw błędnie ocenił sytuację na drodze i podjął manewr wyprzedzania nie upewniając się, czy ma dostatecznie dużo miejsca. Co do kierowcy samochodu ciężarowego wskazano na nienależyte obserwowanie przedpola jazdy i podjęcie z opóźnieniem hamowania, co doprowadziło do najechania na peugeota - informuje zastępca prokuratora okręgowego Janusz Walczak.

Obu mężczyznom grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski