Z policjantami z Komisariatu Wodnego spotykamy się w marinie portu Garbary. Mimo że pogoda nie zachęca do wypoczynku nad wodą, wsiadamy do jednej z dwóch policyjnych łodzi.
- Nasza służba trwa osiem godzin i niemal cały czas jesteśmy na wodzie - tłumaczy st. sierż. Patryk Chrastek, kiedy powoli wypływamy z portu Garbary w kierunku Czerwonaka.
Jednak szkolenie „wodniaków” nieco różni się od innych funkcjonariuszy. Przede wszystkim jest bogatsze o testy sprawnościowe w wodzie. Nieraz w trakcie akcji ratowniczej zdarza się np. że policjant musi skoczyć do wody z motorówki rozpędzonej do 70 km/h. Kiedy osiągamy taką prędkość, widać, że robiąc to bez przygotowania, skończyłoby się marnie.
To tylko część artykułu. W serwisie Plus dowiesz się m.in. z jakimi problemami w swojej pracy zmagają się policjanci z Komisariatu Wodnego.
Więcej: Dwóch szeryfów na 50 kilometrów rzeki
POLECAMY TEŻ:
Bezpieczeństwo nad wodą - czego nie lekceważyć?
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?