Dworzec w Poznaniu: Taksówkarze narzekają na organizację ruchu

W maju pod poznańskim Dworcem Głównym PKP zmieniono organizację ruchu. Wydzielony został między innymi pas dla aut podjeżdżających z podróżnymi, bądź zabierających ich z dworca. Najczęściej korzystają z niego taksówki. Ale to taksówkarze nie są zadowoleni ze zmian. Powód?

- To, co zrobiono odbiega znacznie od planów - twierdzą taksówkarze

ZOBACZ:
TAKSÓWKARSCY CWANIACY POD DWORCEM

Zdaniem Zbigniewa Urbaniaka, wiceprezesa Poznańskiego Stowarzyszenia Taksówkarzy pod budynek dworca, do tak zwanej śluzy wjeżdżają nadal niezrzeszeni taksówkarze, zabierając pozostałym klientów. Powodem jest za szeroka śluza, czyli pas ruchu przy chodniku. Bywa też, że stojący na postoju wpuszczają do kolejki kolegów przyjeżdżających z miasta, choć regulamin tego zabrania.

- Przed wprowadzeniem zmian, policja obiecywała pomoc. Pierwsze dni po wprowadzeniu zmian były przez policję całkowicie przespane - mówi Zbigniewa Urbaniak. Jego zdaniem był to dobry moment, by ukrócić niewłaściwe praktyki. Ale go nie wykorzystano.

Zdaniem policjantów obraz przedstawiony przez taksówkarzy jest wypaczony, a najlepszym tego dowodem są zatrzymane dowody rejestracyjne, ujawnione taksówki bez taksometrów i mandaty nałożone za szereg innych wykroczeń.

- Po raz pierwszy próbujemy uporządkować sytuację pod dworcem. Każdego dnia jest tam jeden patrol. Nie możemy jednak ograniczać się do pilnowania porządku na postoju taksówek - mówi Józef Klimczewski naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KM Policji w Poznaniu. Zdaniem z kolei radnej Lidii Dudziak pod dworcem nie jest jeszcze tak, jak być powinno i policjanci mają sporo do zrobienia. W połowie lipca ocenione zostaną wprowadzone zmiany i dokonane korekty.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!