Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

DwuGłos Polityczny: Uchwała krajobrazowa, podwyżki czynszów i cen wody dzielą radnych

Paweł Antuchowski
Paweł Antuchowski
Radni miejscy komentują trzy poruszające wydarzenia ostatnich tygodni.
Radni miejscy komentują trzy poruszające wydarzenia ostatnich tygodni. Adrian Wykrota/Łukasz Gdak
Dwoje miejskich radnych – Ewa Jemielity z Klubu Radnych Prawo i Sprawiedliwość oraz Wojciech Kręglewski z Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej odpowiedziało na sześć takich samych pytań. Dotyczą one najważniejszych wydarzeń ostatnich tygodni – planowanych wysokich podwyżek czynszów, jakie mają dotknąć mieszkańców Poznańskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, zablokowania przez wojewodę wielkopolskiego Michała Zielińskiego tak zwanej uchwały krajobrazowej oraz planowanej podwyżki cen wody i ścieków dla mieszkańców. Każdy radny prezentuje punkt widzenia własny i swojego klubu. Dzięki temu łatwo można porównać spojrzenia przedstawicieli dwóch różnych ugrupowań na te same kwestie, a także zapoznać się z ich propozycjami rozwiązań.

Spis treści

Ewa Jemielity: Uchwała krajobrazowa nie rozwiązuje problemu nielegalnych reklam

W jaki sposób można pomóc mieszkańcom poznańskich TBS-ów, których dotknęły wysokie podwyżki?
Potrzeba rzetelnej i transparentnej oceny kosztów, zarówno eksploatacji, jak i wysokości kredytów i terminów ich ostatecznych spłat. Mieszkańcy, zwłaszcza w klasycznym TBS-ie, nie mają żadnych informacji co do wysokości kredytu, jaki pozostał jeszcze im do spłacenia. Niedawno widziałam fragment pisma, który otrzymał jeden z mieszkańców i z niego wynika jasno, że spółka wrzuca te wszystkie kredyty do jednego worka, zamiast rozdzielać je na poszczególne budynki. Przede wszystkim mieszkańcy oczekują kontroli finansów spółki ze strony komisji rewizyjnej rady miasta. Wyjaśnienia wymaga także status osób z niepełnosprawnościami, które mieszkają przy ulicy Grabowej, a nie są seniorami. Najważniejsze jest ustalenie faktycznej wysokości opłat eksploatacyjnych w TBS-ach, nie tylko klasycznych, ale także w najmie z dojściem do własności, bo z wyliczeń, które przedstawili przedstawiciele mieszkańców wynika, że one są znacznie wyższe niż w zasobach spółdzielni mieszkaniowych czy we wspólnotach.

Czy mieszkańcy, w ramach waliki z podwyżkami, powinni pójść do sądu?
Terminy składania pozwów powoli mijają, bo mija dwumiesięczny okres, kiedy można złożyć pozew do sądu. Wielu mieszkańców było w rozterce. Niespecjalnie jestem zwolenniczką wchodzenia na drogę sądową przez tak liczną rzeszę mieszkańców. Wydaje mi się, że można to było lepiej zorganizować - mogły powstać mniejsze grupy nacisku z każdego zasobu, na przykład po kilka osób i w ten sposób mieszkańcy też zaoszczędziliby pieniądze, jednak widząc lekceważący stosunek pana prezydenta Gussa i pana prezesa Koniecznego do sprawy, nie dziwię się, że na taką ścieżkę się zdecydowali. Odczułam z ich strony lekceważące traktowanie mieszkańców, bez szacunku. Podkreślali oni, że gdyby byli na rynku komercyjnym, to te opłaty byłyby znacznie wyższe. Mieszkanie w TBS-ach to nie jest żadna łaska. Tutaj trzeba wpłacać wysoką partycypację, wysoką kaucję i przez wiele lat spłacać kredyty. Nikt nikomu niczego za darmo nie daje.

Czy zapewnienie prezesa PTBS o obniżeniu, w przypadku wygranej, czynszu wszystkim mieszkańcom, jest wiążące?
Ta obietnica, złożona przez prezesa Andrzeja Koniecznego, jest wiążąca dlatego, że jemu po prostu kazano to zrobić. Wiem, że to była decyzja prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. Uzgodniono ją z tak zwanym drugim wspólnikiem, także ta ścieżka prawna została zachowana. Mieszkańcy oczekują potwierdzenia tej obietnicy na piśmie, o co poproszę pana prezesa PTBS. Ogólnikowe zdanie na slajdzie prezentacji zamieszczonej na stronach spółki to za mało dla mieszkańców.

Wojewoda Wielkopolski unieważnił tzw. uchwałę krajobrazową z powodów błędów formalnych. Czy projekt został przygotowany prawidłowo?
Nie Jestem prawnikiem, także trudno mi doszukiwać się w treści tej uchwały błędów, natomiast wszyscy radni z klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości nie byli przekonani co do treści tej uchwały, wskazując na to, że uchwała została przedłożona radzie miasta o wiele za późno i nie zawierała wszystkich form reklamy na przykład reklamy mobilnej. Pośpiech był niepotrzebny, można było tę uchwałę dopracować. Sama uchwała krajobrazowa, a tak chciałby teraz wszystkim wmawiać Jacek Jaśkowiak, nie rozwiązuje problemu nielegalnych powierzchni reklamowych na terenie miasta. Są narzędzia do tego, żeby je wyeliminować na podstawie innych przepisów prawa. Dziwnym trafem wcześniej prezydent Jaśkowiak wcześniej nie był zainteresowany ich usunięciem. Teraz nagle udaje, że ta uchwała ma być panaceum na wszystko i daje mu dopiero narzędzie do ręki, żeby się takimi nielegalnymi reklamami zająć, a przecież jeszcze kilka miesięcy temu, kiedy uchwała nie obowiązywała, pan wiceprezydent Mariusz Wiśniewski pokazywał, jakież to wielkie kary nałożył na reklamodawcę, który zawiesił bardzo dużą reklamę na budynku przy placu Wolności i wyliczał jakie ogromne sumy należą się miastu Poznań z tego tytułu.

Co dalej stanie się z projektem uchwały? Czy ewentualne poprawki zostaną naniesione z inicjatywy rady miasta, czy prezydenta?
Prawdopodobnie najpierw będzie to ścieżka sądowa, bo zdaje się, że taka jest ścieżka prawna, natomiast będą trwały prace nad tą uchwałą i być może, podjęte zostaną jakieś prace uzupełniające i czyszczące tę uchwałę tak, żeby osoby, które mogą się do tego odnieść merytorycznie i krytycznie, nie miały się do czego przyczepić i nie miały czego krytykować. Kolejną kwestią są te miliony złotych, które miasto Poznań mogło mieć w swoim budżecie z tytułu kar za nielegalnie zainstalowane reklamy. Tymczasem wisiały sobie one nielegalnie przez całą prezydenturę Jaśkowiaka i wtedy jakoś mu nie przeszkadzały, a teraz akurat mamy kolejny rok wyborczy i być może chciałby jakoś swoją reputację podreperować. Być może także zostaną podjęte prace nad nową wersją uchwały, która zostanie pewnie po jakimś czasie przedstawiona znowu radnym do uchwalenia.

Jak ocenia Pani planowaną o 20-25 proc. (7 zł miesięcznie na mieszkańca) podwyżkę cen wody i ścieków planowaną przez Aquanet?
Widocznie ceny materiałów budowlanych, koszty energii elektrycznej, płaca minimalna i inne koszty rosną szybciej niż wcześniej. Nie potrafię porównać wyliczenia Aquanetu z rzeczywistymi potrzebami, ale wydaje mi się, że jeśli ktoś jeszcze merytorycznie do tego podszedł, to na pewno jakieś oszczędności by tam znalazł. Gdyby Aquanet był wydziałem podlegającym bezpośrednio urzędowi miasta, to być może znaleziono by pieniądze w budżecie miasta Poznania na inwestycje bez podnoszenia opłat. Niestety, póki co nie mamy takiej możliwości. 7 zł miesięcznie można wytrzymać, w porównaniu ze wzrostem na przykład opłat za kredyty mieszkaniowe, ale każdy gestor może za chwilę podnieść ceny o 7 zł na osobę, co przy obecnej inflacji, gdyby zsumować podwyżki, to wtedy jednak robią się już bardzo duże kwoty, zwłaszcza dla osób z dosyć ubogimi portfelami.

Obserwuj nas także na Google News

Wojciech Kręglewski: Właściciele nielegalnych reklam wciąż będą mogli łamać prawo

W jaki sposób można pomóc mieszkańcom poznańskich TBS-ów, których dotknęły wysokie podwyżki?
Podstawowym problemem jest brak właściwej komunikacji zarządu PTBS z mieszkańcami. PTBS jest spółką prawa handlowego i prezes zarządu tej spółki jest, przede wszystkim zobowiązany do kierowania się zapisami kodeksu handlowego i dbania o jej interes, jednakże, zważywszy na to, że towarzystwa budownictwa społecznego, są przedsięwzięciami szczególnymi, należy oczekiwać że zarząd PTBS będzie traktował mieszkańców tego zasobu po partnersku. Rada miasta nie ustala czynszów w PTBS-ach i nie może również dyktować prezesowi, w jaki sposób ma prowadzić swoją działalność, jednak nadzór nad spółką ma pan prezydent i on może na nią wpłynąć. Czujemy się odpowiedzialni, żeby doprowadzić do sytuacji, w której to, co się wydarzyło w TBS-ach, zostało w pełni wyjaśnione. Należy także znaleźć, zgodne z prawem, rozwiązania, które pozwolą ograniczyć wysokość podwyżek. Zajmiemy się tym podczas posiedzeń komisji 10 i 17 marca. Mamy nadzieję, że w efekcie znajdziemy rozwiązania korzystniejsze dla mieszkańców PTBS.

Czy mieszkańcy, w ramach walki z podwyżkami, powinni pójść do sądu?
To już jest ich wybór. Ja sugerowałem, żeby nie angażować się w te procesy, ponieważ szkoda na to ich pieniędzy. Formalne wysłanie przez PTBS pisma z podwyżkami narzuca terminy, które zainteresowani muszą dopełnić i wobec tego, być może prowokowani tymi terminami, uznali, że są zmuszeni do złożenia pozwów. Gdybym był w ich sytuacji, nie skorzystałbym z tej drogi. Sądzę, że jest dobra wola kierownictwa PTBS-u, przynajmniej deklarowana, żeby znaleźć rozwiązanie.

Czy zapewnienie prezesa PTBS o obniżeniu, w przypadku wygranej, czynszu wszystkim mieszkańcom, jest wiążące?
Trudno mi powiedzieć, bo ja nie składałem tego zobowiązania. Pan prezes składał je w sposób świadomy i sądzę, że jest to zobowiązanie poważne. Uważam pana prezesa Andrzeja Koniecznego za odpowiedzialnego człowieka, wobec tego, skoro złożył taką deklarację, to powinien się jej trzymać.

Wojewoda Wielkopolski unieważnił tzw. uchwałę krajobrazową z powodów błędów formalnych. Czy projekt został przygotowany prawidłowo?
Chciałbym głęboko wierzyć, że za decyzją pana wojewody stoją wyłącznie względy merytoryczne i rzeczywiście te rzeczy, które ujął w swojej ocenie Uchwały, naruszają w sposób istotny przepisy prawa. Z drugiej strony dotychczasowa praktyka i moje doświadczenie, które sięga początków samorządów oraz obserwacja współpracy samorządów z wojewodami, pokazują, że często temperament polityczny wojewody dominuje nad racjami merytorycznymi. Pamiętam szczególnie, dosyć spore perturbacje, jakie mieliśmy z wojewodą Tadeuszem Dziubą, gdzie właściwie regułą było uchylanie przez niego naszych uchwał. Okazywało się później w sądzie, że to Miasto Poznań miało rację.

Co dalej stanie się z projektem uchwały? Czy ewentualne poprawki zostaną naniesione z inicjatywy rady miasta, czy prezydenta?
W tej chwili nie przesądzam, decyzją wojewody zajmą się miejscy prawnicy, którzy przygotują stanowisko dla rady miasta – czy poprawiamy te paragrafy, który pan wojewoda zasugerował, czy jednak uznamy, że to my mamy rację i powinniśmy z tym pójść do sądu. To nie jest kwestia postawienia na swoim. Nam zależy, żeby stworzyć taką praktykę, która pozwoli, być może nam, a być może panu wojewodzie, unikać w przyszłości decyzji, które rozmijają się z prawem. Sądowe orzecznictwo jest w tym bardzo pomocne. Jestem negatywnie zaskoczony, że pan wojewoda uznał, że dla nielegalnych nośników reklamowych powinno obowiazywać12-miesięczne vacatio legis. W efekcie, te osoby, które do tej pory skutecznie łamały prawo, w dalszym ciągu to prawo łamać mogą. Być może, najlepszym rozwiązaniem byłoby jednoczesne przyjęcie zastrzeżeń wojewody i zaskarżenie decyzji do sądu, aby te narzędzia niezbędne do walki z nielegalnymi reklamami zaczęły obowiązywać jak najszybciej. Tryb administracyjny, który teraz w tych sprawach obowiązuje, jest całkowicie bezskuteczny. Drogi odwoławcze i kruczki prawne, które stosują łamiący prawo, umożliwiają niekończące się przeciągnięcie sprawy.

Jak ocenia Pan planowaną o 20-25 proc. (7 zł miesięcznie na mieszkańca) podwyżkę cen wody i ścieków planowaną przez Aquanet?
Będziemy to analizować, bo jest to dosyć dotkliwa podwyżka, niemniej cały czas musimy mieć świadomość, że działamy w ekstraordynaryjnej sytuacji zewnętrznej. Ekonomia nie ma litości, mamy bardzo wysoką inflację i stopy procentowe kredytów. Cała działalność Aquanetu, jako przedsiębiorstwa samorządowego nie skupia się na generowaniu zysków, tylko zapewnieniu dostępu do wody i odbioru ścieków mieszkańcom aglomeracji poznańskiej. Jednak do tego potrzebne są pieniądze, zwłaszcza że spółka cały czas inwestuje w sieć wodociągową i kanalizacyjną, ujęcia wody, oczyszczalnie ścieków itp. To wszystko kosztuje. W liczbach bezwzględnych podwyżka nie jest duża, jednak trzeba mieć świadomość, że wszystko obecnie drożeje i ta kumulacja podwyżek sprawia, że w sumie robią się to dość znaczące dla rodzinnych budżetów mieszkańców poznańskiej aglomeracji kwoty.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obecnie kierowcy w Wielkopolsce mają do dyspozycji cztery odcinki ekspresowej S11. Na zdjęciach okolice węzła Starzyny, będącego częścią zachodniej obwodnicy Poznania.

Ekspresowa S11 będzie gotowa już za 6 lat. Sprawdź, jaki będ...

Miasto przyznało się do klęski najmu z dojściem do własności?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski