Decyzją Senatu z 17 stycznia coraz bardziej realna staje się specustawa o zwalczaniu afrykańskiego pomoru świń (ASF). Zdaniem ministra rolnictwa, Krzysztofa Ardanowskiego, jedyną skuteczną metodą na walkę z ASF jest wybicie wszystkich dzików w wielkopolskich lasach.
Czytaj: Będzie więzienie za wejście do lasu w czasie polowań? Lex Ardanowski to plan na walkę z wirusem ASF
Veto dla lex Ardanowski
Proponowane przez niego przepisy mają więc ułatwić myśliwym wykonanie swojego zadania. Każdy, kto będzie chciał przeszkodzić w polowaniach może spędzić rok w więzieniu. W przypadku odstrzałów sanitarnych grozi kara nawet 3 lat pozbawienia wolności.
Sprawdź też:
Ekologiczni aktywiści i organizacje prozwierzęce proponowanym przepisom się sprzeciwiają. I chociaż wydaje się, że wyrok na dziki już zapadł, organizacje te nie poddają się. W środę. 22 stycznia Stowarzyszenie Otwarte Ramiona w imieniu m. in. Fundacji Viva ale także z poparciem dyrektorki poznańskiego zoo Ewy Zgrabczyńskiej, złożyło petycję do prezydenta Andrzeja Dudy z apelem o zawetowanie specustawy ASF.
– Żywię serdeczną nadzieję i głębokie przekonanie, że jeśli panu prezydentowi wraz z prośbą o veto prześlemy przypomnienie naprawdę ważnych słów, znaczących i mądrych, ustawa się nie utrzyma – napisała na swoim profilu Ewa Zgrabczyńska.
Odstrzał dzików a ASF
Podobny apel wystosowało środowisko naukowe, w tym Komitet Biologii Środowiskowej i Ewolucyjnej Polskiej Akademii Nauk.
– Masowy odstrzał dzików w ramach polowań zbiorowych nie zapewni realizacji celu, jakiemu ma służyć, tj. zatrzymaniu ekspansji wirusa ASF w Polsce. Przeciwnie – zarówno wytyczne Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), jak i krajowa praktyka wskazują, że zmasowane polowania na dziki walnie przyczyniają się do roznoszenia wirusa – argumentują naukowcy. - Stoimy na stanowisku, iż dla osiągnięcia celu, jakim jest zatrzymanie epidemii ASF w Polsce, należy pilnie porzucić pozorowane i kosztowne działanie, jakim jest masowy odstrzał dzików. Eksperci z Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach wskazują, że wszystkie nowe ogniska zarażenia wirusem trzody chlewnej w Polsce są wynikiem przenoszenia wirusa przez ludzi. Prawdziwą przyczyną rozwoju ASF w Polsce jest bowiem brak bioasekuracji i niewystarczająca kontrola sanitarna w branży trzody chlewnej - dodają.
Zobacz:
Protest przeciwko myśliwskiemu lobby przy Starym Marychu w P...
Sprawdź też:
- Amerykanin sprząta Poznań. Robi to dla swojego psa
- Olga Tokarczuk wsparła budowę azylu dla zwierząt w Poznaniu
- Strażacy z Wielkopolski wyjadą do Australii gasić pożary?
- Wilk w Puszczy Zielonce. Zobacz nagranie
- Wymiana pieca jest koniecznością. Jak dostać dofinansowanie?
- Zwierzęta w wielkopolskich lasach. To uchwyciły fotopułapki
Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?