Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyskusja o przyszłości festiwalu w Jarocinie: Iść do przodu, pamiętając o historii

Mariusz Kwaśniewski (Radio Merkury)
Za rok festiwal w Jarocinie obchodzić będzie 30. rocznicę. Czy jego obecna formuła to pomyłka, czy ucieczka do przodu? Dziś kolejny emocjonalny głos w naszej dyskusji.

Jaki ten festiwal powinien być i dla kogo i wreszcie czym ma się wyróżniać - na te pytania odpowiem za chwilę. Pisząc o Jarocinie, nie mogę zacząć inaczej jak od historii. Mój "pierwszy" to jeszcze czasy liceum w Gostyniu: rok 1983, wielka eksplozja punk-rocka, z którym po raz pierwszy spotkałem się właśnie tam. Muzycznie byłem ulepiony z dźwięków The Doors, Janis Joplin i przyznaję, że kompletnie nie znałem tej muzyki, a o Sex Pistols po raz pierwszy usłyszałem od gościa w skórze na jarocińskim rynku (miał kasetowego Grundiga). Dodam, że nie była to miłość od pierwszego usłyszenia. Na wspomnianym rynku bardziej szukałem niedobitków polskich hipisów, którzy wtedy jeszcze tu zaglądali. Chwilę później wybrali Brodnicę, a festiwal w Jarocinie otrzymał niezrozumiałą dla mnie metkę imprezy punkowej.

W 1984 po kapitalnych koncertach Dezertera i Siekiery byłem już pewien, że w tej muzyce jest rodzaj buntu, który wtedy bardzo mi odpowiadał Ale i tak oddałem swój głos na Ostatnie Takie Trio, których koncert był lepszy niż Blues Brothers razy dziesięć. Zatem, skąd ten punkowy obraz festiwalu? Pewnie wszystkiemu jak zawsze są winne media... Wtedy, przypomnijmy, podporządkowane wiodącej sile narodu, czyli PZPR "mrowie jeżów i wytartych skór" mogło budzić grozę. Pląsający przy dźwiękach Bastionu tłum, który dzisiaj bardziej umieściłbym na lednickich polach, a nie w Jarocinie, komuś w wizerunku tej imprezy przeszkadzał.

Mówił już o tym w wywiadach Tomek Budzyński, powiem i ja - Jarocin nigdy nie był wyłącznie punkową czy później metalową imprezą. Przykładów na poparcie tej tezy można mnożyć bez liku. Doskonale pamiętam solowy koncert Włodka Komendarka z grupy Exodus. Facet wyglądał jak Demis Roussos, grał jak Klaus Schulze, była trzecia nad ranem i pełen stadion ludzi słuchał tych dźwięków.

Kiedy dzisiaj słyszę opinie o tym, że występ Czesława Mozila to zdrada etosu Jarocina, to przypominam sobie konkursowy występ Formacji Nieżywych Schabuff, który wtedy odebrałem jako kabaret, ale i dla takich wykonawców było tutaj miejsce. Dlatego dzisiaj z całych sił trzymam kciuki za organizatorów festiwalu, którym pewnie nie jest łatwo wytyczać nowe ścieżki, pamiętając o roli tego miejsca w historii polskiej muzyki. Jarocin już nie jest jedyny, a i parę falstartów niewiele dobrego dla festiwalu zrobiło.

Teraz trochę o konkursie młodych zespołów, który budzi największe emocje. Pewnie, że powinien być, ale czy ma mieć taką rangę jak w latach 80? Tego nie wiem. Moje wątpliwości biorą się między innymi stąd, że pomimo patronatu radiowej "Trójki" świat muzyczny i tak zdaje się nie przejmować tym, że laureatem zeszłorocznego Jarocina był Reverox. Obym się mylił, ale pewnie za rok podobnie zareagują państwo na pojawienie się w tekście nazwy tegorocznego laureata, czyli Rotofobii.

Przy obecnym terrorze radiowych playlist i prezesów stacji walczących o słupki słuchalności, zespoły startujące w Jarocinie na medialny sukces nie mają co liczyć. Nadzieją dla nich może być tych kilka tysięcy fanów, którzy przyjadą na festiwal, posłuchają, zagłosują, ściągną z internetu parę kawałków i polecą znajomym, którzy polecą swoim znajomym i po jakimś czasie ktoś kupi płytę.

Myślę, że festiwal powinien pielęgnować tradycję - wielkie dzięki w tym roku za Tilt, Armię i Kazika na Żywo. Z drugiej strony musi szukać nowych dźwięków. Dla mnie - było nie było weterana - największym zaskoczeniem były opinie kilkunastoletnich dziewczyn, które podczas koncertu Chrisa Cornera (I AM X) stwierdziły, że to ich koncert życia!

Czy łatwo iść do przodu, cały czas pamiętając o historii? Żadna inna muzyczna impreza tej rangi w Polsce tego problemu nie ma. Z drugiej strony, na żadną inną nie przyjadą czterdziestoparoletni tatusiowie z nastoletnimi synami posłuchać jednego dnia Acid Drinkers i Editors.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski