Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działacze Lecha uganiali się za Trałką...

Radosław Patroniak
O zarobkach znanych piłkarzy napisano już setki artykułów, tak samo zresztą jak o tym dlaczego współczesny świat potrzebuje celebrytów. Mimo wszystko wciąż się nie mogę nadziwić, że za kopanie piłki płaci się zawodnikom w ciągu 2-3 lat tak horrendalne kwoty, że nawet nie warto ich porównywać z zarobkami większości z nas.

Abstrakcyjność wynagrodzeń futbolowych tuzów to jedno, a zasady panoszące się na rynku piłkarskim to drugie. Coraz częściej nie tylko trzeba bowiem dopieszczać gwiazdy, ale też trzeba uprzedzać konkurencję i namawiać piłkarzy do podpisywania kontraktów z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. To tak jakby lekarza, dziennikarza, kierowcę czy listonosza przyjmowano do nowej pracy rok przed zwolnieniem ze starej. Trudno to sobie nawet wyobrazić, bo w normalnym świecie wszystko funkcjonuje inaczej, czyli to ludzie się uganiają za etatem, a nie pracodawca za nimi.

Ten przydługi wstęp ma sens, bo nie chcę się aż tak narazić Łukaszowi Trałce, tak jak swego czasu Grzegorz Mielcarski w Canal+, nazywając go najsłabszym piłkarzem świata. Były futbolista Olimpii Poznań poparł to boiskową analizą i wyszła z tego chryja, bo przecież kapitan Lecha może i wirtuozem nie jest, ale tak samo jak o nim można powiedzieć o prawie każdym polskim futboliście. Krytyka może była i trochę przesadzona, ale nie trzeba być wielkim ekspertem, żeby zauważyć, że defensywny pomocnik Kolejorza specjalizuje się w podaniach do tyłu i wszerz boiska oraz w łapaniu żółtych kartek.

Ideałem piłkarskim na pewno nie jest, ale to nie znaczy, że nie może grać w naszej ekstraklasie, gdzie bardzi ej w cenie są „czyściciele” niż technicy. W Lechu Trałka może jak dla mnie występować do piłkarskiej emerytury, tylko pytanie czy ktoś poza nim będzie tym faktem uszczęśliwiony. Kontrakt z nim mimo to przedłużono na trzy lata i to pod hasłem „dziękujemy Ci kapitanie, że zechciałeś zostać”. Jaki koń jest, każdy widzi, a jeśli działacze z Bułgarskiej tego nie widzą, to nie muszą chociaż sugerować, że zrobili interes życia, zatrzymując piłkarza (z pensją na poziomie 50 tys. zł miesięcznie), który niczym specjalnym nie wyróżniałby się nawet w II lidze. No chyba, że lubią się narażać na śmieszność...

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski