Zwłaszcza że przenośne telefony kupujemy nadzwyczaj chętnie. W Polsce jest ich 57,8 miliona. Wszyscy więc, wliczając nawet niemowlęta, mamy do dyspozycji więcej niż jeden aparat komórkowy. Nic dziwnego, że wiele więcej już nam nie trzeba. 3/4 z nas zastąpiło telefony stacjonarne właśnie komórkami. Budzą rano, robią zdjęcia, umożliwiają połączenie z internetem.
Zobacz też: Dzień bez telefonu komórkowego. Pamiętacie jeszcze te modele? [ZDJĘCIA]
Według doniesień GUS w 2013 wysłaliśmy z nich 51 mln 439 tys. SMS-ów. Przeciętny Polak wysłał w ciągu ubiegłego roku 1349 wiadomości tekstowych. Niewiele - niespełna cztery dziennie. W praktyce jednak rekordziści potrafią wysłać ich nawet kilkaset.
W raporcie "Młodzież narynku usług telekomunikacyjnych" z 2012 roku wysyłanie SMS-ów było wskazywane jako najczęstszy sposób wykorzystania telefonu przez osoby w wieku 15-24 lata. Prawdopodobnie tak jest nadal, choć jak przyznają operatorzy telekomunikacyjni, liczba wysyłanych SMS-ów spada. Ale nie ma się co łudzić - to nie skutek telefonicznej abstynencji.
Jak wynika z badań TNS OBOP co trzeci nastolatek deklaruje, że nie wyobraża sobie dnia bez komórki. Tyle że coraz częściej traktuje go jako narzędzie do łączenia się z internetem. Właśnie dorasta tzw. generacja Z - urodzonych po 1996 roku, którzy z technologią obcują od najmłodszych lat. Wraz z dorastaniem tego pokolenia rośnie liczba przesyłanych za pośrednictwem globalnej sieci danych.
Przyszłość telefonii komórkowej to przesył danych. Niezbędny choćby po to, by używać komunikatorów, które zastępują SMS-y i rozmowy. Aplikacją tego typu jest np. Snapchat. Służy do przesyłania zdjęć. Po otwarciu fotografia wyświetla się przez 10 sekund, a potem znika. Użytkownicy mają 30 dni na otwarcie wiadomości, ale w praktyce robią to od razu po jej otrzymaniu, w końcu są cały czas on-line.
Bo i też coraz częściej korzystamy z technologii, która temu sprzyja. Już 56 proc. Polaków, używających komórek posiada smartfony. 40 proc. użytkowników wskazało możliwość korzystania z internetu jako argument za wyborem "dotykowca".
Ale przecież i starsze modele umożliwiają, choć może nie tak wygodne, łączenie się z globalną siecią. Specjaliści ostrzegają przedfonoholizmem. To skrajność, ale kto z nas nie odczuł niepokoju, gdy nie zabrał telefonu z domu? Dziś jest okazja, by po niego nie wracać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?