Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziewięć lat temu odszedł Jan Kaczmarek

Marek Zaradniak
Jan Kaczmarek przez lata rozśmieszał Polaków. Miał dystans do siebie i otaczającej go rzeczywistości. Wielu z nas do dzisiaj pamięta jego piosenki
Jan Kaczmarek przez lata rozśmieszał Polaków. Miał dystans do siebie i otaczającej go rzeczywistości. Wielu z nas do dzisiaj pamięta jego piosenki jankaczmarek.net
Jan Kaczmarek był Wielkopolaninem, rozśmieszał Polaków przez wiele lat. Sam do siebie miał ogromny dystans. Kabareciarz zmarł 9 lat temu

Wielu z nas doskonale pamięta takie piosenki jak „Bilans musi wyjść na zero”, „Warto było czekać”, „Nie odlecimy do ciepłych krajów” czy „Czego ty się boisz głupia?”. Ich autorem był Jan Kaczmarek, elektronik, któremu życie napisało inny scenariusz, niż bycie tylko inżynierem. Przez wiele lat był bowiem jednym z filarów słynnego wrocławskiego kabaretu Elita. Znaliśmy go również m.in. z felietonów i słuchowisk radiowych, jak „Z pamiętnika młodej lekarki”. W poniedziałek mija 9 lat od jego śmierci.
Nie wszyscy jednak wiedzą, że Jan Kaczmarek był Wielkopolaninem. Urodził się w Lwówku Wielkopolskim 6 czerwca 1945 roku.
W rodzinnej miejscowości spędził dzieciństwo i sporą część młodości. W tamtych czasach nie było w tej miejscowości jeszcze żadnej szkoły średniej, dlatego do liceum uczęszczał do oddalonych o 8 kilometrów Pniew. Po zdaniu matury zdecydował się na studia na Politechnice Wrocławskiej. Namówił go zresztą do tego mieszkający we Wrocławiu jego wuj Leon Łeszyk, w tamtych czasach jeden z dyrektorów firmy „Elwro”. Będąc na ówczesnym Wydziale Łączności tej uczelni spotkał studenta Wydziału Elektrycznego Tadeusza Drozdę i razem postanowili założyć - Kabaret Politechniki Wrocławskiej Elita.
Około roku 1970 Jan Kaczmarek napisał muzykę i tekst do piosenki „Kurna chata”, dzięki której Elitę zakwalifikowano na Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Tam młody wrocławski kabaret zdobył jedną z głównych nagród - nagrodę Prezesa Radiokomitetu. To otworzyło Elicie drzwi do ogólnopolskiej kariery.
Wkrótce po sukcesie w Opolu Elitą zainteresowało się Polskie Radio, a szczególnie kierownik wrocławskiego magazynu rozrywkowego „Studio 202” Andrzej Waligórski. W 1973 roku Jan Kaczmarek, a potem pozostali koledzy z zespołu, otrzymali pracę w magazynie Andrzeja Waligórskiego. Dzięki kontaktom nawiązanym na festiwalu Fama z warszawskim satyrykiem Marcinem Wolskim, Elita rozpoczęła współpracę z radiową Trójką. Utwory jej członków ukazywały się początkowo w Ilustrowanym Tygodniku Rozrywkowym, tak zwanym ITRze, a potem w magazynie „60 minut na godzinę” i wreszcie w magazynie „Zsyp” w programie I Polskiego Radia i ogólnopolskim wydaniu Studia 202. Kolejne piosenki stawały się przebojami śpiewanymi przez całą Polskę.
Po śmierci Andrzeja Waligórskiego w 1992 Elita kontynuuje dzieło Waligórskiego, tworząc kolejne odcinki Studia 202. Dziś jest to najdłużej na świecie nadawana cykliczna, satyryczna audycja radiowa i fakt ten zgłoszono do Księgi Rekordów Guinnessa. A oprócz tego Elita, którą dziś współtworzą Jerzy Skoczylas, Stanisław Szelc i Leszek Niedzielski, koncertuje z sukcesami nie tylko w całej Polsce. Natomiast poznański artysta kabaretu Krzysztof Deszczyński, który chodził do tego samego liceum ogólnokształcącego co Jan Kaczmarek, zamierza zorganizować w Lwówku Wielkopolskim i Pniewach festiwal twórczości Jana Kaczmarka, lecz niestety do tej pory nie udało mu się pozyskać środków na ten cel.
Satyryk zmarł 14 listopada 2007, miał 62 lata. Przyczyną śmierci Jana Kaczmarka była choroba Parkinsona, na którą chorował od połowy lat 80. Pochowany został na Cmentarzu Grabiszyńskim we Wrocławiu.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski