Dzik zabity na ulicy Puszczykowa. Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko myśliwemu

Myśliwy odpowie za zabicie dzika w Puszczykowie

- Akt oskarżenia został skierowany do Sądu Rejonowego Poznań Nowe Miasto i Wilda – mówi Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Myśliwy usłyszał zarzut z art. 35 Ustawy o ochronie zwierząt. Przestępstwo, którego dopuścił się mężczyzna związane jest z uśmiercaniem zwierząt wbrew przepisom, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Czytaj też: Zarobki w straży miejskiej 2021: Ile zarabia strażnik miejski w Poznaniu? Zobacz najnowsze dane

W marcu br. myśliwy został przesłuchany. - Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania – wyjaśniał prok. Wawrzyniak.

Przypomnijmy, do kontrowersyjnego zdarzenia doszło pod koniec września 2018 r. na ul. Gołębiej w Puszczykowie. Wówczas mieszkańcy zauważyli dzika, który wyszedł z pobliskiego lasu i wezwali straż miejską. Z relacji świadków wynikało, że mundurowi samochodem blokowali dzika, dociskając go do płotu.

- Zapytałem się, czemu ma służyć takie zachowanie, ale od strażników usłyszałem skandaliczne słowa. "Będzie schabowy na kolację" mówili i telefonem komórkowym wykonywali zdjęcia oraz kręcili film. Śmiali się z tej sytuacji

– mówił świadek.

W międzyczasie na miejsce przyjechał mężczyzna z firmy, z którą Puszczykowo podpisało umowę na odławianie zwierząt. I to właśnie on zastrzelił dzika na ulicy.

Sprawą zainteresowała się Fundacja Mondo Cane, która zgłosiła ją do prokuratury. Prokuratura wszczęła śledztwo, jednak nie dopatrzono się znamion czynu zabronionego i doszło do umorzenia postępowania. Mecenas Mateusz Łątkowski złożył zażalenie na tę decyzję. Sąd nakazał prokuraturze ponowne zbadanie sprawy.

Zobacz też: Polska nadal plastikowa?: