Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś Lech - Wisła: Bez kibiców też trzeba wygrać

Maciej Lehmann, Bartosz Karcz
16 października w lidze Lech Poznań zremisował z Wisłą Kraków 1:1
16 października w lidze Lech Poznań zremisował z Wisłą Kraków 1:1 Grzegorz Dembiński
Lech Poznań zmierzy się dzisiaj o 20.45 przy pustych trybunach stadionu przy Bułgarskiej z Wisłą Kraków w ćwierćfinale Pucharu Polski

-Szkoda, że ostatni mecz przegraliśmy w takich okolicznościach, ale nie możemy rozpamiętywać tego, co działo się w Warszawie, bo czeka nas kolejny ważny pojedynek. Chcemy zdobyć Puchar Polski, a do tego niezbędna jest wygrana z Wisłą. Wiemy, jaki to jest przeciwnik, a do tego zagramy z nimi bez udziału publiczności. To na pewno nie ułatwi nam zadania - mówi przed dzisiejszym starciem z „Białą Gwiazdą” skrzydłowy Kolejorza, Dariusz Formella.

To pierwsze z dwóch ćwierćfinałowych spotkań. Oba zespoły spotkały się niedawno w lidze, w Poznaniu padł remis 1:1. Krakowianie wyrównującego gola strzelili w doliczonym czasie gry. -Wiemy o Wiśle już bardzo dużo. Prawdopodobnie zagra z nami, stosując podobną taktykę jak w lidze. Dla nas po pechowej porażce z Legią najważniejsze jest, by zespół podszedł do tego spotkania silny mentalnie i z wiarą w zwycięstwo. Wiemy, że nie możemy w tym meczu stracić bramki. Dlatego kluczem do sukcesu będzie koncentracja - mówi Rene Poms, asystent Nenada Bjelicy.

Poms zapewnia, że drużyna Lecha doskonale wie, co ma zrobić, by zakończyć mecz z korzystnym rezultatem. - Mamy plan gry, myślę, że zespół jest w dobrej dyspozycji. Przegraliśmy bardzo nieszczęśliwie. Arbiter popełnił kilka poważnych błędów. Gdyby bramkarz Legii dostał za swoje zachowanie czerwoną kartkę, byłaby zupełnie inna sytuacja na boisku. Nie wiadomo, czy pojawiłby się na murawie Hamalainen. Pomijając te wszystkie kontrowersje, uważam, że zagraliśmy niezły mecz i to jest podstawa, by z optymizmem oczekiwać pojedynku z Wisłą. Jeśli będziemy ciężko pracowali, to szczęście do nas powróci - dodaje Poms.

Asystent Bjelicy spodziewa się zaciętego, dobrego meczu. - Nie możemy Wiśle zostawiać za dużo miejsca, bo potrafią to wykorzystać. To jest drużyna, która na pewno nie przyjedzie tylko po to, by się bronić. Będą chcieli grać w piłkę, a to sprawi, że my też będziemy mieć swoje okazje - stwierdził Austriak, dodając, że choć piłkarze Lecha są trochę poobijani po meczu z Legią, nikt nie zgłosił urazu i wszyscy będą do dyspozycji pierwszego trenera.

Żadnych problemów zdrowotnych nie ma też Wisła, która w tym sezonie Puchar Polski traktuje bardzo poważnie, a już na pewno o wiele poważniej niż w poprzednich sezonach, gdy wystawiano mocno rezerwowe składy na mecze w tych rozgrywkach, co kończyło się szybkim odpadnięciem. Tym razem jest inaczej, co trener krakowskiego zespołu Dariusz Wdowczyk udowodnił już w meczach z Zagłębiem Sosnowiec i Chojniczanką Chojnice, gdy tylko nieznacznie modyfikował wyjściowe ustawienie w porównaniu do ligi.

- Jesteśmy blisko meczu finałowego - tłumaczy Wdowczyk, jasno dając do zrozumienia, że marzy mu się występ na Stadionie Narodowym.

- Wracamy do Poznania, choć teraz specyfika spotkania będzie inna niż w lidze - dodaje szkoleniowiec Wisły. - Chcemy coś strzelić, co dałoby nam przewagę przed meczem rewanżowym. Zdajemy sobie sprawę, że Lech jest silnym zespołem. Po-znaniacy bardzo solidnie grali na Łazienkowskiej w Warszawie. Nie będzie to dla nas łatwe spotkanie. Lech będzie w dodatku podrażniony niezasłużoną porażką, bo ewidentnie bramka dla Legii padła ze spalonego. My musimy się skupić jednak na swoich atutach, na tym, co było dobre w pierwszym, ligowym meczu z Lechem. Wiemy, co chcemy uzyskać w tym meczu. Jedziemy na niego z optymizmem. Będziemy grali bez publiczności, ale nie wiem, czy to jest atutem. Ja boleję nad tym, że wprowadza się kary dla większości kibiców za garstkę, która wszczyna burdy. Myślę, że powinien zostać w takich sytuacjach wprowadzony inny sposób karania - stwierdził trener „Białej Gwiazdy”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski