Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś noc spadających gwiazd. Pomyśl życzenie

Karolina Koziolek
Dziś noc spadających gwiazd. Pomyśl życzenie
Dziś noc spadających gwiazd. Pomyśl życzenie Kent Porter
W nocy ze środy na czwartek specjaliści przewidują największy w tym sezonie deszcz spadających gwiazd. To rój Perseid. Szykujcie życzenia!

Co roku latem Ziemia przecina orbitę komety 109P/Swift-Tuttle, a raczej to, co z niej zostało. Ziemia, przedzierając się przez warkocz komety, zderza się z cząsteczkami, które ze sobą ciągnie.

Gdy mikrocząsteczki, wielkości ziaren piasku, zderzają się z ziemską atmosferą dochodzi do zapłonu. Zjawisko, które widzimy wówczas na niebie nazywamy deszczem spadających gwiazd.

- Okruchy, z którymi zderza się Ziemia, są bardzo małe, większość nich nie przekracza 1 mm średnicy - wyjaśnia astronom prof. Edwin Wnuk, dyrektor Obserwatorium Astronomicznego UAM w Poznaniu.

Spadające cząstki to meteory, okruchy skalne, które po zetknięciu z atmosferą, w wyniku dużego tarcia, ulegają zapłonowi. Ten nagły błysk widzimy na niebie, a zjawisko nazywamy spadającą gwiazdą. Te cząstki materii nie docierają do Ziemi, wyparowują po zetknięciu z ziemską atmosferą.

Zobacz też:

Najwięcej widzimy ich co roku latem, kiedy Ziemia przecina warkocz pozostawiony przez kometę. Nazywamy go rojem Perseidów, ponieważ wypływa z konstelacji Perseusza.
Specjaliści przewidują, że maksimum spadających gwiazd możemy obserwować w nocy z 12 na 13 sierpnia. Szacuje się, że z atmosferą zetknie się ich nawet 80 do 100 w ciągu godziny.

- Tworzy się modele strumienia roju Perseidów, na podstawie których można przewidzieć gęstość roju. W wielu wypadkach to jednak wróżenie z fusów. Zdarza się, że obserwujemy niebo i niewiele widzimy, a miało być ich wiele. Polecam oglądać niebo nie tylko jednego konkretnego dnia, ale w ciągu najbliższych kilku dni. Zresztą na niebie dzieje się o wiele więcej ciekawych rzeczy. Zachęcam, by zgłębiać jego tajemnice - mówi prof. Edwin Wnuk.

Gdzie najlepiej oglądać spadające gwiazdy? Astronom radzi, by wyjechać poza miasto. Dlaczego?

- Nawet jeśli znajdziemy mniej oświetlone miejsce, np. park, może być z tym problem - mówi profesor. - Próbowałem kiedyś oglądać spadające gwiazdy z własnego tarasu, ale niewiele zobaczyłem.

Zobacz też:

Obserwatorium Astronomiczne UAM nie organizuje wspólnego podziwiania spadających gwiazd. Kto nie chce oglądać nieba samotnie, może udać się do Warszawy, gdzie spore przedsięwzięcie organizuje Centrum Nauki Kopernik. CNK nie tylko wyłączy własną iluminację. Światła zgasną też na stadionie narodowym oraz pobliskim moście Poniatowskiego. W ubiegłym roku deszcz spadających gwiazd zgromadził ok. 6,5 tys. widzów. W tym roku ma być ich jeszcze więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski