Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Edmund Dudziński: My, Wielkopolanie, bardziej wolimy czynić

Marek Zaradniak
Edmund Dudziński jako Ignacy Paderewski z żoną i Ryszrdem Łuczakiem
Edmund Dudziński jako Ignacy Paderewski z żoną i Ryszrdem Łuczakiem Paweł Miecznik
Rozmowa z Edmundem Dudzińskim, odtwórcą postaci Ignacego Jana Paderewskiego w inscenizacjach z okazji rocznic Powstania Wielkopolskiego.

Jak to się stało, że od lat w inscenizacjach przygotowywanych z okazji rocznicy Powstania Wielkopolskiego przez Ryszarda Łuczaka kreuje Pan postać Ignacego Jana Paderewskiego?
Z Ryszardem Łuczakiem znamy się niemal rodzinnie, bo jego mama i moja teściowa to były przyjaciółki. On znając moją przeszłość estradową zaproponował mi najpierw zagranie osoby witającej Paderewskiego na Dworcu Głównym. Paderewskim był wówczas aktor Teatru Nowego Paweł Hadyński. Pamiętam, że po powitaniu wsiedliśmy do powozu, którym do Akademii Muzycznej przewiózł nas Bogusław Łowiński. Tam przyjął nas rektor uczelni. Potem pojechaliśmy głównymi ulicami do Bazaru i wróciliśmy do Auli UAM, gdzie odbył się koncert.

Z czasem okazało się, że zawodowi artyści wykruszają się z odtwarzania postaci Paderewskiego. Wówczas Ryszard Łuczak przyszedł do nas, do Towarzystwa im. Hipolita Cegielskiego mówiąc, że poszukuje kogoś, kto zagrałby postać Paderewskiego. Spojrzał na mnie mówiąc, że nawet jestem podobny do Paderewskiego. I tak się zaczęło. Aby zagrać, najpierw w Teatrze Wielkim byłem odpowiednio charakteryzowany. Do tego zakładałem cylinder i pelerynę. Od tamtego czasu minęło kilkanaście lat. Uważam, że jestem już dojrzałym Paderewskim i przydałby się na moje miejsce ktoś młodszy.

Miał Pan tradycje powstańcze w rodzinie?
Nie. Mój dziadek, murarz ze Starołęki był w wojsku pruskim i dostał się do niewoli rosyjskiej. Wywieziono go naSyberię skąd wrócił w roku 1920.

Dlaczego my, Wielkopolanie, zbyt mało chwalimy się Powstaniem?
Myślę, że mamy taką przywarę, że nie lubimy się chwalić, ale za to wolimy czynić.

W takim razie co powinniśmy uczynić, aby o Powstaniu Wielkopolskim mówiono w Polsce więcej?
Przydałby się jakiś dobry film albo serial. Najlepiej dokument fabularyzowany. „Hiszpanki” nie widziałem. Moim zdaniem taki tytuł do Powstania Wielkopolskiego nie pasuje. Świetny byłby taki serial jak „Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy”. Podobno są przygotowania w tym kierunku, i film ma być gotowy nastulecie Powstania.

A póki co, Powstanie Wielkopolskie pozostaje trochę w cieniu innych polskich powstań?
Na pewno tak. Historyk dr Marek Rezler mówi, że zwycięskich powstań w Wielkopolsce było więcej, ale to w1918 roku było największe i Wielkopolska na trwałe związała się z odradzającą się wówczas Rzeczpospolitą.

Idea akcji „Chwalimy się Powstaniem” polega na tym, że 29 grudnia do „Głosu Wielkopolskiego” zostanie dołączona specjalna pocztowa kartka powstańcza. Do kogo ją Pan wyśle?
Na pewno kupię kilka „Głosów Wielkopolskich” i wyślę kartki do rodziny. Jako odtwórca postaci Ignacego Jana Paderewskiego kolekcjonuję tego rodzaju pamiątki.

Partnerem akcji „Chwalimy się Powstaniem” jest samorząd Województwa Wielkopolskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski