Przyznam szczerze, że ten ostatni argument to jakieś kuriozum. Naprawdę jedną z ostatnich rzeczy podczas polowań jest edukacja przyrodnicza dzieci, o której mówią myśliwi. Wskazują też, że udział nieletnich w polowaniach to także tradycja rodzin myśliwskich. Być może i tak, ale po to się społeczeństwo rozwija, by takie niemądre tradycje porzucać. Dlatego wierzę, że parlamentarzyści ostatecznie utrzymają zakaz uczestnictwa w polowaniach dla najmłodszych. Oczywiście, jeśli członkowie kół łowieckich chcą edukować dzieci, to proszę bardzo. Wystarczy zaprosić je do lasu, pokazywać przyrodę i opowiadać o niej, ale już bez strzelania do zwierząt.
I tu dochodzimy do kolejnych kwestii podnoszonych przez myśliwych, m. in. o możliwej nieskutecznej walce z wirusem ASF. W tym przypadku ich argumenty nie brzmią już absurdalnie.
Nowe prawo łowieckie jest potrzebne, bo trzeba te przepisy ucywilizować. Nie może być tak, że myśliwy strzela do zwierząt pod oknami domów, w których mieszkają rodziny. Nie może być tak, że myśliwi sami szacują szkody, jakie poniósł rolnik w wyniku działalności zwierząt. To musi się zmienić i zgodnie z zapisami nowej ustawy tak ma się stać.
Ale to nie oznacza, że należy we wszystkich kwestiach przyjąć argumenty obrońców zwierząt, którzy chcieliby zakazu polowań. Dlatego w tej sprawie niezbędny jest kompromis wszystkich środowisk, które muszą przyjąć nowe, mądre i skuteczne prawo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?