Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Edukacja zdalna była dużym wyzwaniem, ale nauczyciele i uczniowie podołali. Jak podsumowują czas nauki na odległość?

Justyna Dopierała
Justyna Dopierała
Jakub Sypniewski, nauczyciel geografii w Szkole Podstawowej nr 98 „Łejery” w Poznaniu.
Jakub Sypniewski, nauczyciel geografii w Szkole Podstawowej nr 98 „Łejery” w Poznaniu. Jakub Sypniewski
Polskie szkoły zamknięte są od 11 marca. To efekt panującej w kraju pandemii koronawirusa. Od 25 marca uczniowie oraz nauczyciele realizują natomiast edukację zdalną. Taki stan rzeczy – według ostatecznej decyzji Ministerstwa Edukacji Narodowej utrzyma się do końca roku szkolnego. Nauczyciele z Poznania dziś podsumowują czas nauczania na odległość, przyznając, że choć była to nowa i trudna sytuacja, to po kilku miesiącach nauka online okazała się nie taka straszna. Podkreślają jednak, że szkoły w dużej mierze zdane były same na siebie.

Początkowo szkoły w Polsce miały być zamknięte do świąt wielkanocnych, jednak na początku kwietnia przedłużono ten czas do 26 kwietnia. Ostatecznie, Dariusz Piontkowski, minister edukacji narodowej ogłosił decyzję, że do wakacji dzieci i młodzież do szkół nie wrócą.

- Do 26 czerwca, czyli do planowanego zakończenia zajęć dydaktycznych, będzie realizowane kształcenie na odległość - powiedział szef MEN.

Czytaj tutaj: Kiedy uczniowie wrócą do szkół? Minister edukacji narodowej podał nowe terminy

Nauczyciele podołali wyzwaniu

Nauczanie zdalne było zupełnie nową i trudną sytuacją w polskich szkołach. Nauczyciele musieli na odległość realizować podstawę programową, oceniać uczniów, a także sprawować funkcję wychowawczą. Po trzech miesiącach takiej formy nauki przyznają, że odnieśli sukces, jednak nie ukrywają, że to sukces, na który zapracowali sami, nie otrzymując odgórnie pomocy, ani narzędzi, które były niezbędne do prowadzenia nauki online.

- Właściwie my do wszystkiego przygotowaliśmy się sami. Bardzo mocno widoczna była samopomoc nauczycielska, zwłaszcza w internecie, myślę tu o różnego rodzaju grupach nauczycielskich, gdzie każdy chętnie dzielił się wypracowanymi materiałami Mogę śmiało powiedzieć, że to jest nasz sukces, że udało nam się sprostać, bo pomoc stamtąd skąd powinna docierać, docierała bardzo niewielka, albo z opóźnieniem – przyznaje Jakub Sypniewski, nauczyciel geografii w Szkole Podstawowej nr 98 „Łejery” w Poznaniu.

Zobacz także: Nauka w dobie koronawirusa. Jak radzą sobie wielkopolscy nauczyciele?

Rozważają naukę domową na stałe

Uczniowie z dnia na dzień stracili możliwość tradycyjnej nauki. Musieli przystosować się do nowej rzeczywistości i stawić czoła nauce w wyjątkowych warunkach. Dla niektórych ten czas okazał się korzystny, dla innych - mógł być kłopotliwy. Są jednak i tacy uczniowie, którzy rozważają przejście na naukę zdalną na stałe.

- Bardzo dużo zależy od uczniów. Od tego, czy potrafią sami się uczyć, czy mają wewnętrzną motywację i czy potrafią planować pracę. Jeżeli tego zabrakło, to ci uczniowie z pewnością stracili na nauczaniu zdalnym. Oczywiście nie można zapominać o uczniach, którzy z powodu wykluczenia cyfrowego lub mniejszej dostępności np. do książek nie mieli równych szans w nauce na odległość. To również grupa, na którą ostatnie tygodnie zapewne wpłynęły negatywnie. Ale myślę, że dla wielu uczniów mógł być to dobry czas. Mogli poświęcić więcej czasu na powtarzaniu tego co sprawia im trudności lub rozwijanie nowych umiejętności. Są tacy, którzy twierdzą, że w czasie nauki w domu byli dużo bardzie produktywni. Dla niektórych był to nawet impuls do poszerzania swoich umiejętności, a moi pojedynczy uczniowie myślą o przejściu do nauki domowej na stałe. Jedna uczennica podjęła już taką decyzję – mówi Agnieszka Jankowiak-Maik, nauczycielka historii w III Liceum Ogólnokształcącym w Poznaniu.

Historyczka podkreśla również, że choć uczniowie i nauczyciele przystosowali się do takiej formy pracy, to wiązała się ona z wieloma problemami, a szkoły były w dużej mierze zdane same na siebie.

- Oczywiście wielu nauczycieli i uczniów podołało edukacji zdalnej, bez odgórnej pomocy, ucząc się nowej rzeczywistości samodzielnie, ale należy zwracać uwagę na kłopoty, które tej nauce towarzyszyły. Myślę choćby o uczniach, którzy „zniknęli” z systemu edukacji, a przecież powinniśmy zapewniać wszystkim równy dostęp do nauki – podkreśla.

Czytaj również: Zakończenie roku szkolnego w 2020 roku: Jak będzie wyglądać rozdanie świadectw? O terminie odbioru świadectwa zadecydują dyrektorzy szkół

Jednak w szkole nauka to nie wszystko. Dla młodych ludzi bardzo ważny jest kontakt z rówieśnikami, wspólne spędzanie czasu, czy dzielenie się swoimi doświadczeniami z nauczycielami. Tego bez wątpienia przez ostatnie tygodnie brakowało.

- Najgorsze jest to, ze odbierany jest uczniom czas młodości, spotkań z rówieśnikami, których oni bardzo potrzebują. Samą wiedzę będą w stanie nadrobić, ale czasu nikt im nie odda. Byli zamknięci w domach, nie spotykali się z kolegami, nauczycielami i zamykali się w sobie. Widzę, jak zmienia się ich podejście. Kiedyś byli społecznością, mieli wspólne sprawy w klasie, byli grupą. Teraz zatracają zupełnie chęci do kontaktowania się z drugim człowiekiem. A to będzie negatywnie skutkowało w przyszłości – podkreśla Beata Korbanek, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 5 w Poznaniu.

Osób, które „się migały” było niewiele

Mogą pojawiać się wątpliwości, czy uczniowie poważnie potraktowali edukację na odległość oraz czy nie przestali się angażować w momencie, gdy bezpośredniej kontroli nauczyciela – tak jak w klasie – nie było. Dziś, tuż przed zakończeniem roku szkolnego, Agnieszka Jankowiak-Maik przyznaje, że niewielu było uczniów, którzy "migali" się od nauki zdalnej, traktując ją mniej poważnie, choć organizacja pracy sprawiła młodzieży na początku kłopot. Nauczyciele podjęli jednak wszelkie starania, by uczniowie jak najmniej stracili oraz, by pokazać im nowe możliwości i nowe sposoby na zdobywanie wiedzy i rozwijanie zainteresowań.

- Zauważyłam na początku wśród swoich uczniów spadek motywacji. Sami mówili o tym, że trudniej im się zmobilizować, zorganizować czas, czy dopilnować terminów. Nad tym pracowaliśmy i wszystkim udało się w tej sytuacji odnaleźć, dzięki wdrożeniu nowych metod - organizowaniu debat czy kampanii, w które uczniowie się angażowali i zainteresowali tematem. Osób, które "się migały" było niewiele - mówi Agnieszka Jankowiak-Maik.

Zobacz też: Rzecznik praw dziecka apeluje o podniesienie ocen o jeden stopień i promocję wszystkich uczniów do kolejnych klas. Co na to nauczyciele?

Specyficzna nauka i specyficzne zakończenie roku

Wakacje coraz bliżej. Rok szkolny zakończy się 26 czerwca, a to wydarzenie zapewne przejdzie do szkolnej historii. Bowiem szkoły nie zorganizują tradycyjnego zakończenia roku z uroczystym wręczeniem świadectw i nagród. Uczniowie najprawdopodobniej odbiorą dokument indywidualnie w wyznaczonych terminach.

- Mamy prawie 800 uczniów jest to trudne do zorganizowania. Na pewno nie będzie mogło się to odbyć jednego dnia ze względu na wytyczne dotyczące zachowywania bezpieczeństwa. Na pewno 26 czerwca świadectwa odbiorą uczniowie klas ósmych, którzy będą musieli rekrutować się do szkół średnich - mówi Kamila Pona, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 51 w Poznaniu.

Czytaj również: Rekrutacja do szkół średnich w Poznaniu 2020: Rozpoczyna się nabór do liceów, techników i szkół branżowych. Do kiedy trzeba złożyć wniosek?

Zanim do wakacji – nauczycieli czeka jeszcze trudne wyzwanie, a więc wystawienie końcowych ocen. Sami pedagodzy zaznaczają, że dla nich to zawsze duże wyzwanie, ale naukę zdalną jeszcze trudniej jest ocenić pod względem samodzielności uczniów.

- Niezależnie od tego, czy oceniamy w rzeczywistości offline czy online, to zadanie jest zawsze dla nas trudne i wymaga od rzetelnej analizy. Myślę, że teraz trudniej jest ocenić samodzielność uczniów. Nie mamy stuprocentowej pewności, czy prace które otrzymujemy są wykonane samodzielnie. Zwłaszcza jeżeli zadajemy prace długoterminowe, które uczeń musi nam odesłać do oceny. Ale oczywiście my znamy uczniów i również sprawdzamy ich wiedzę na bieżąco. Prawdopodobieństwo tego, że zadanie robione na lekcji nie jest wykonywane samodzielnie jest naprawdę bardzo niewielkie - przyznaje Jakub Sypniewski.

Podobnie Agnieszka Jankowiak-Maik twierdzi, że kontrolowanie pracy uczniów w czasie nauki zdalnej jest trudniejsze niż tradycyjnie. Nauczyciele mają jednak metody na pracę z uczniami, by zachęcić ich do samodzielności.

- Krąży dużo żartów o tym, jak rodzicom poszła nauka np. z historii. Oczywiście jest nam trudniej skontrolować samodzielność uczniów. Narzędzia do przeprowadzania sprawdzianów czy kartkówek są niedoskonałe i trudno zweryfikować uczciwość. Przyznam, że ja nie zrobiłam w czasie nauki zdalnej ani jednego sprawdzianu. Skupiłam się na zadaniach projektowych, w które uczniowie sami się zaangażowali, byli zainteresowani tematem i chcieli sami wykonać pracę - przyznaje nauczycielka historii.

Zobacz także: Koniec roku szkolnego 2019/2020: Nauczyciele wystawią oceny zdalnie. Czy będą mieli problem z ocenieniem samodzielności pracy uczniów?

Nauka zdalna także od września?

Dariusz Piontkowski, minister edukacji nie wyklucza, że we wrześniu uczniowie mogą nie wrócić do szkół.W Programie Pierwszym Polskiego Radia szef MEN był pytany, czy w związku z zapowiadaną przez wielu ekspertów drugą falą epidemii jesienią, resort jest przygotowany na nowy rok szkolny.

- Po pierwsze nie wiemy, czy tak rzeczywiście będzie, ale trzeba się do tego przygotowywać. Mamy więc już rozwiązania prawne, które umożliwiają ewentualne rozpoczęcie nauczania na odległość wraz z początkiem nowego roku szkolnego - zapowiedział ne antenie radiowej Jedynki Piontkowski.

Czytaj również: Nauka zdalna: Jak zorganizować sobie czas spędzany w domu? Zobacz poradnik dla uczniów, który ułatwi edukację na odległość [GALERIA]

Rozpoczęcie nauczania na odległość było sytuacją nagłą, do której wcześniej szkoły się nie przygotowywały. Nauczyciele z dnia na dzień poznawali i wdrażali kolejne rozwiązania, by usprawnić pracę z u uczniami i sami wiele się uczyli w nowej rzeczywistości. Czy po kilku miesiącach próby, przed nowym rokiem szkolnym, w którym powrót do murów szkół nie jest pewny, nauczyciele powinni przechodzić szkolenia w zakresie nauczania zdalnego, by usprawnić pracę?

- Myślę, że my już poznaliśmy masę narzędzi, nauczyliśmy się z nimi pracować. Uważam, że takie szkolenia powinny być prowadzone, ale tylko, jeżeli będą dostosowane do specyfiki danych szkół. Nie jest dobrym pomysłem, by odgórnie narzucono nam naukę nowych narzędzi, bo są grupy nauczycieli, które zapoznały się już z pewną technologią i na co dzień funkcjonuje na wypracowanych metodach. I co ważne – świetnie sobie z tym radzi. Powinniśmy mieć szansę zadecydować o tym, czego potrzebujemy – zaznacza Jakub Sypniewski.

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Edukacja zdalna była dużym wyzwaniem, ale nauczyciele i uczniowie podołali. Jak podsumowują czas nauki na odległość? - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski