Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekolog: Strzeszynek umarł. Nasze wnuki wodę będą znały tylko z Term Maltańskich?

Adriana Rozwadowska
Jerzy Juszczyński bada wodę ze Strzeszynka.
Jerzy Juszczyński bada wodę ze Strzeszynka.
Jerzy Juszczyński, prezes wielkopolskiego zarządu Polskiego Klubu Ekologicznego, tłumaczy dlaczego Strzeszynek nie nadaje się do kąpieli.

W zeszłym tygodniu w Strzeszynku wykryto bakterie E.coli. Teraz kąpielisko znów działa. Sprawa się rozwiązała?
Jerzy Juszczyński: Nie! Sytuacja jest dramatyczna. Do 2005 roku przejrzystość wody w jeziorze miała nawet 9 m. Strzeszynek był jednym z najczystszych jezior Wielkopolski, teraz zamienia się w ściek. Wczoraj przejrzystość wyniosła tylko 1,5 m!

Strzeszynek umiera?
Jerzy Juszczyński: Już umarł. Pojawiły się pierwsze problemy z kąpielą. Będzie gorzej.

Dużą część winy przypisuje pan gminie Suchy Las.
Jerzy Juszczyński: Suchy Las ma ustawiczne problemy z kanalizacją, bo kolektor Podolański jest przepełniony. Po deszczu w tej okolicy woda wybija nie tylko na ulicy, ale i ludziom w domach. Winne są też pobliskie ogródki działkowe, na których panuje kanalizacyjna "wolna amerykanka". Gmina leży na wzniesieniu, więc wszystko spływa wraz z deszczem Rowem Złotnickim do Strzeszynka.

Przecież Suchy Las odprowadza deszczówkę do jeziora zgodnie z prawem?
Jerzy Juszczyński: Tak, bo od 2005 roku wolno odprowadzać ją do jezior. I Suchy las dostał na to pozwolenie. Ale to co odprowadzają, to ścieki sanitarne, a nie deszczówka! Gmina nie wypełnia swoich obowiązków i nie powinna się rozwijać dopóty, dopóki nie rozwiąże kwestii kanalizacji. Ale to nie jedyny winny. Urząd, który wydał pozwolenie, już dawno powinien je cofnąć.

A który z urzędów odpowiada za Strzeszynek?
Jerzy Juszczyński: I w tym sęk! Strzeszynek jest wszystkich i niczyj. Urząd Marszałkowski ma nadzór właścicielski nad jeziorami. Ale jeden z urzędników zdradził mi niedawno, że mimo, że nadzór mają, to go nie sprawują - nie przeznaczają na to w budżecie prawie żadnych pieniędzy. Nie robią też badań wody. A skoro ich nie robią, nie mają pojęcia, co się z jeziorem dzieje. Jest też POSiR, który zajmuje się kąpieliskiem, zaś tereny dookoła jeziora są miejskie. Następnie mamy Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który bada jeziora "z listy". Nie obejmuje ona Strzeszynka. A Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej ma bardzo słabą pozycję, bo w nawale bieżących wydatków nie przykłada się do wód uwagi.

"Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść"?
Jerzy Juszczyński: Brak jest jasnych procedur. Wśród urzędników panuje niepewność. Nie wiedzą co jest ich, a co nie. Jeśli Urząd Marszałkowski nie może dogadać się z Wydziałem Ochrony Środowiska Urzędu Miasta, to może powinni skierować sprawę do sądu administracyjnego? Niech rozstrzygnie co leży w czyjej gestii.

Jak ocenia Pan działania Urzędu Marszałkowskiego?
Jerzy Juszczyński: Jest w nich mnóstwo wewnętrznych sprzeczności. Rekultywują jezioro, a ściek z Suchego Lasu nadal do niego wpływa. To jak dolewanie wody do dziurawego dzbana.

Ktoś mógłby położyć kres temu bałaganowi i uratować Strzeszynek?
Jerzy Juszczyński: Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. To rządowa jednostka, która zajmuje się szkodami przyrodniczymi. Mają możliwość kierowania spraw do prokuratury. Ale moje zawiadomienie w sprawie Strzeszynka odrzucili. Odpowiedzieli, że jakość wody latem była zła, ale w październiku się poprawiła. To kuriozum i skrajny brak kompetencji! Przecież każdy laik wie, że woda jesienią "się poprawia". Idąc dalej tym tropem, RDOŚ powinien oskarżyć marszałka o niegospodarność, bo przecież RDOŚ umorzył sprawę, a marszałek w tym czasie rekultywuje jezioro. Więc ktoś tu jest w błędzie.

Polska zobowiązała się przed Unią Europejską do rekultywacji wód do 2015 roku. Inaczej zapłacimy kary. Zdążymy?
Jerzy Juszczyński: Nie mamy szans. Nie mamy na rekultywację wód nie tylko pieniędzy, ale i pomysłu. Stracimy piękne jeziora i zapłacimy milionowe kary. A nasze wnuki wodę będą znały tylko z Term Maltańskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski